Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Szokujące ustalenia "Financial Times". Ukraińskie dzieci przekazali Rosjanom

O tym, że służby Władimira Putina przyjęły sobie za zadanie zniszczenie tożsamości ukraińskiej, świadczą choćby porwania dzieci z tego kraju. Dziennik "Financial Times" właśnie ustalił przypadek czwórki ukraińskich dzieci, które trafiły na rosyjski portal adopcyjny. To zbrodnia wojenna, która jest ścigana przez Międzynarodowy Trybunał Karny.

Szokujące ustalenia "Financial Times". Ukraińskie dzieci przekazali Rosjanom
Od początku rosyjskiej inwazji z Ukrainy wywieziono ok. 20 tys. dzieci (Pexels)

Pochodzące z Ukrainy dzieci są w wieku od ośmiu do 15 lat. Jednemu z nich zmieniono zarówno imię jak i wiek, względem tego, co miał wpisane w ukraińskich dokumentach. Kolejne miało imię już nieco zmodyfikowane. Na stronie z ogłoszeniami o adopcji nie było żadnej informacji odnośnie tego, że pochodzą z Ukrainy.

Fakt, że są to ukraińskie dzieci potwierdziła organizacja ochrony dzieci CPRC, potwierdzając ich tożsamość. Niestety krewni nieletnich boją się publicznie zabierać głos, w obawie że to odetnie ich dzieciom drogę ewentualnego powrotu.

Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jeszcze w sierpniu 2022 r. oskarżyło Rosję o to, że "nielegalne przekazanie ponad tysiąca dzieci z kontrolowanego przez Rosję ukraińskiego miasta portowego Mariupol". Dzieci miały trafić do Tiumeniu, Irkucku, Kemerowie czy syberyjskiej republice Ałtaj.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowne nagranie z mostu Krymskiego. Rosjanie stawiają barykady

Wojna w Ukrainie. Tysiące dzieci trafiło do Rosji

Dodatkowo portal informacyjny "Prawda" poinformował, że Rosja ma sposób na to, aby zachęcić swoich rodaków do "adopcji" dzieci, które zostały nielegalnie deportowane z Ukrainy.

Rodziny miały otrzymywać jednorazowo zasiłek macierzyński i wsparcie państwa. Do tego na każde adoptowane dziecko władze obiecały roczną wypłatę w kwocie 20 tys. rubli (ok. 200 euro).

Według ukraińskiego wywiadu nielegalna deportacja dzieci to forma kulturowego ludobójstwa. Według nich do tej pory od rozpoczęcia inwazji przynajmniej 20 tys. ukraińskich dzieci zostało uprowadzonych.

Nad adoptowaniem dzieci porwanych z Ukrainy czuwa ministerstwo edukacji Rosji, które przygotowało w tym celu nawet specjalny program, dzięki któremu staną się one "przykładnymi Rosjanami". Czuwa nad tym ponoć sam Władimir Putin.

Według rosyjskiej rzeczniczki do spraw praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej, Rosjanie nie mają możliwości adoptowania dzieci z "nowych regionów". Jej słowa wielokrotnie okazywały się zwykłymi kłamstwami.

Wyłącznie opieka lub rodzina zastępcza - twierdzi Maria Lwowa-Biełowa.

Te słowa nie powielają się z rzeczywistością. Dziennikarze Meduzy po przejrzeniu raportów ministerstwa edukacji "w sprawie identyfikacji i umieszczenia sierot i dzieci pozostawionych bez opieki rodzicielskiej" za 3 kwartały 2023 roku dostrzegli w nich dokumenty, które potwierdziły program adopcji ukraińskich dzieci na masową skalę.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić