32-letni Salahuddin S. z Bangladeszu, we wtorek ponownie zeznawał przed sądem w Kos. Mężczyzna konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Według źródła PAP, wkrótce 32-latek ma trafić do więzienia poza wyspą. Potem rozpocznie się proces, który może potrwać kilkanaście miesięcy. Termin nie został jeszcze wyznaczony.
Policja zebrała materiał dowodowy, który wskazuje, że to właśnie 32-letni Bangijczyk jest odpowiedzialny za zabójstwo Anastazji. Kilka dni temu greckie media poinformowały, że mężczyzna wyszukiwał na swoim telefonie informacje na temat tego, jak można z niego usunąć dane i jak usunąć historię swojej lokalizacji GPS.
Greckie organy ścigania uzyskały także dostęp do obciążających mężczyznę wiadomości SMS (wysyłał je do znajomych mieszkających we Włoszech). W jednej z wiadomości Banglijczyk przyznał, że zrobił "coś strasznego" i musi opuścić Grecję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pobierał filmy z gwałtami
Teraz greckie media donoszą o kolejnych wstrząsających ustaleniach śledczych, które rzucają nowe światło na tę sprawę. Czy gwałt Anastazji mógł zostać zaplanowany i dokładnie przemyślany?
Jak informuje portal News 24/7, po sprawdzeniu danych, które zawierał telefon Banglijczyka, odkryto, że domniemany sprawca przez pół roku szukał, pobierał i oglądał filmy zawierające sceny gwałtu.
Przypomnijmy: Polka zaginęła w poniedziałek 12 czerwca. Po sześciu dniach poszukiwań znaleziono ciało kobiety.
Jak poinformował PAP jeden z greckich policjantów, za morderstwo grozi Banglijczykowi dożywocie.