Zwłoki ryb leżały wzdłuż teksańskiego wybrzeża. Ciągnęły się przez liczne kilometry. Pokrywały nie tylko całe plaże, ale i płycizny.
Tysiące martwych ryb na plażach w Teksasie. Szokujący widok
Większość z nich to ryby o nazwie menhaden. Często stosuje się je jako przynęty.
Jak napisał na Facebooku departament parków Quintana Beach County, przyczyną śmierci tylu ryb był niski poziom tlenu w wodzie. Co spowodowało taki stan rzeczy? Otóż okazuje się, że rosnące letnie temperatury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kiedy temperatura wody wzrasta powyżej 70 stopni Fahrenheita (21 stopni C - przyp. red.), menhadenowi trudno jest uzyskać wystarczającą ilość tlenu, aby przetrwać" - wpis jednostki cytuje "Polsat News".
Płytkie wody nagrzewają się szybciej niż głębsze, więc jeśli ławica menhadenów zostanie uwięziona na płyciznach, gdy woda zacznie się nagrzewać, ryby zaczną cierpieć z powodu niedotlenienia - cytuje dalej polski portal.
Jak informuje "New York Post", brak tlenu powoduje, że ryby panikują i zachowują się chaotycznie, co jeszcze bardziej obniża poziom tlenu.
Przekazano, że wszelkie pozostawione martwe ryby prawdopodobnie zostaną naturalnie zakopane w piasku i oceanie w nadchodzących dniach. Część z nich uprzątnęły już służby.
Sprawę opisała też geolożka morska z Uniwersytetu w Houston, Julia Wellner. Wyjaśniła na Twitterze, że wraz z zespołem odwiedziła plaże, na których leżały martwe ryby.
"Szliśmy przez wiele mil. Niski poziom tlenu na pewno, ale dlaczego tu i teraz? Dlaczego tak dramatycznie? Przerażająca przyszłość" - skwitowała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.