11 czerwca policja weszła do jednego z domów w Las Vegas po tym, jak otrzymała alarmujący telefon. Kobieta zgłosiła, że partner, maltretują ją oraz ich dzieci.
Dzieci trzymane w klatkach
Funkcjonariusze zastali w domu dwoje dzieci w wieku dziewięciu i jedenastu lat zamkniętych w psiej klatce. Czworo młodszych dzieci przebywało w różnych częściach domu. Wszystkie były dotkliwie pobite.
11-latek miał podbite oczy i różne obrażenia na całym ciele. Powiedział, że ojciec zamykał go na całe dnie bez jedzenia i picia. Kiedy był poza klatką, kradł jedzenie ze śmietników, a później dzielił się nim z młodszym rodzeństwem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciągle powtarzał, że potrzebuje dużego jedzenia, ponieważ jest już dużym chłopcem i że będzie musiał dzielić się jedną dużą frytką z McDonalda z całą szóstką dzieci. Po prostu nigdy tak naprawdę nie był nakarmiony i dlatego kradł - powiedział jeden z policjantów zajmujących się sprawą.
Ojciec zmaltretowanych dzieci - 31-letni Travis Doss jest raperem występującym pod pseudonimem "Trap Montana". Został aresztowany i jak przekazuje NY Post, usłyszał 40 zarzutów dotyczących przemocy domowej i znęcania się nad dziećmi. Niedługo później do aresztu trafiła także Amanda Stamper, czyli partnerka Travisa, która zgłosiła przemoc.
Amanda i Travis byli razem od kilku lat. Wspólnie wychowywali sześcioro dzieci Travisa z poprzednich związków i jedno wspólne. 2-letnia córka pary nie była w domu w trakcie interwencji policji.
33-latka została zapytana, dlaczego nie zgłosiła sprawy wcześniej. Powiedziała, że Travis znęcał się także nad nią i groził jej, że ją zabije. Od dłuższego czasu zmuszał ją do prostytucji. Kobieta jest obecnie w drugiej ciąży.
Czytaj także: 65-latek chciał się umówić z dziewczynką. Został zatrzymany na Dworcu Głównym we Wrocławiu
Doss w trakcie pierwszych przesłuchań przyznał się do winy. Powiedział, że "nie miał wyboru" i musiał pobić 11-latka, ponieważ ten kradł jedzenie. Był przekonany, że zmaltretował chłopca do tego stopnia, że ten już nie żyje. Później jednak Travis wszystko odwołał i zażądał obecności swojego adwokata. W rozmowach z mediami utrzymuje, że jest niewinny.
11-latek, który miał najcięższe obrażenia, trafił do szpitala. Lekarze przyznali, że gdyby nie interwencja policji chłopiec zmarłby w przeciągu kilku kolejnych godzin. W późniejszych rozmowach z policją dziecko wyznało, że ojciec bił wszystkich pasem, sznurem lub patelnią.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.