Rosyjska kolumna została zaatakowana w okolicach Wuhłedaru w obwodzie donieckim. O zniszczeniu rosyjskiego sprzętu informują nie tylko ukraińskie media, ale potwierdzają też związane z Grupą Wagnera kanały na Telegramie, badacze białego wywiadu oraz rosyjski oficer zaocznie skazany za zestrzelenie samolotu Malaysia Airlines Igor Girkin.
Dziesiątki zniszczonych czołgów
Badacz OSINT Rob Lee pisze o 31 zniszczonych pojazdach opancerzonych, w tym 15 czołgach. Girkin komentując rosyjską klęskę pod Wugledarem, nazwał rosyjskich generałów "kompletnymi kretynami".
Wydaje się, że wszystkie wydarzenia minionego roku przeszły obok naszych generałów. Ponieważ jednak część z nich to (przynajmniej od momentu wstąpienia do szkół wojskowych) kompletne nerdy, wszystkie błędy, które popełniono wcześniej, są wzorowo powtarzane - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Skandal w Holandii. Polacy szukają tych kobiet
Straty są "jednostronne"
Grikin zwrócił uwagę, że część wyposażenia została zniszczona przez uderzenia ukraińskich przeciwpancernych pocisków kierowanych, które są wystrzelone z wieżowców w Wuhłedarze, a część została ostrzelana przez ukraińską artylerię, "która strzelała niezwykle celnie".
Girkina najbardziej boli to, że wszystkie te straty okazały się "jednostronne". - Ukraińcy strzelali do napastników "jak na strzelnicy", nasi bojownicy nie byli w stanie zadać im kontrstrat - napisał.
Czytaj także: To nowość w Rosji. Stanie na granicy z Polską
Rażące błędy Rosjan
W piątek brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że od 7 lutego siły rosyjskie na Ukrainie prawdopodobnie osiągnęły taktyczne zdobycze w dwóch kluczowych sektorach - Bachmutu i Wuhłedaru - jednak w tym drugim przypadku odbyło się to kosztem dużych strat.
Wszystko dlatego, że zaangażowali tam niedoświadczone jednostki. - Rosyjskie oddziały prawdopodobnie uciekły i porzuciły za jednym razem co najmniej 30 w większości nienaruszonych pojazdów pancernych po nieudanym szturmie - czytamy.