Kolejna odsłona kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Polska Straż Graniczna pokazała nagranie, na którym widać kilkanaście osób stojących po białoruskiej stronie, niektórzy tuż przed płotem granicznym, inni zgromadzeni wokół ognisk rozpalonych wzdłuż ogrodzenia. Ze względu na ciemności trudno stwierdzić, ile osób znajdowało się na pasie przygranicznym.
Naprzeciwko strażnika filmującego incydent stało kilku migrantów. Jeden z nich miał uniesione ręce i zdawał się mówić do polskich funkcjonariuszy. Nie wiadomo jednak, co im powiedział, ponieważ nagranie opublikowano na Twitterze bez dźwięku.
Próbę przekroczenia granicy najprawdopodobniej koordynowały służby. Poza migrantami wzdłuż granicy chodzili zamaskowani ludzie ubrani w mundury, prawdopodobnie funkcjonariusze białoruskiej straży granicznej.
Szturm na polską granicę. Straż Graniczna pokazała nagranie
Na nagraniu nie zarejestrowano momentu, kiedy migranci próbowali przekroczyć polską granicę. W tym samym poście Straż Graniczna poinformowała jednak, że w weekend doszło do dwóch prób siłowego sforsowania granicy. Miały ich dokonać duże grupy migrantów liczące 90 i 130 osób.
Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy SG oraz żołnierzy WP udaremniono próby nielegalnego przedostania się osób na terytorium Polski - informuje Straż Graniczna na Twitterze.
Część komentujących wytyka funkcjonariuszom, że na nagraniu nie widać prób siłowego przekroczenia granicy, a publikowanie filmu bez dźwięku znacząco utrudnia rozpoznanie intencji pokazanych na nim migrantów. Inni dziękują strażnikom za ochronę polskich granic.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.