Szukanie trufli na syryjskiej pustyni jest nie tylko szansą na zarobek dla lokalnej ludności, ale niestety także igraniem ze śmiercią. Zagrożenie stanowią nie tylko miny i niewybuchy, ale także ataki najprawdopodobniej ze strony bojowników Państwa Islamskiego. Mimo ostrzeżeń syryjskich władz wielu podejmuje ryzyko.
Z informacji przekazanych przez Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii wynika, że tylko od początku bieżącego roku życie straciło 77 osób, w tym 19 kobiet i 24 dzieci.
Do jednego z najnowszych incydentów doszło w prowincji Ar-Rakka w północnej Syrii w minioną sobotę. Z informacji przekazanych przez portal TVP Info wynika, że w sobotnim ataku zginęło 19 osób, w tym 12 kobiet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka ich pojazd wjechał w minę na pustyni w prowincji Rakka na północy kraju, dawnej twierdzy Państwa Islamskiego. Co najmniej 3 osoby zostały ranne.
Sytuacja w Syrii nadal jest trudna
Sporym zagrożeniem dla zbierających trufle są bojownicy ISIS. To oni od 2014 roku sprawowali kontrolę nad rozległym obszarem Syrii. Do ich wyparcia doszło pięć lat później. Problemu nie udało się jednak wyeliminować całkowicie, bo na syryjskiej pustyni działają wciąż komórki terrorystów.
To oni mają regularnie przeprowadzać śmiertelne ataki. Do ich największej liczby dochodzi w porze deszczowej, między lutym a kwietniem, kiedy przypada okres zbierania trufli piaskowych. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka dżihadyści z Państwa Islamskiego często atakują mieszkańców, którzy szukają trufli w odizolowanych obszarach.