Szweckie społeczeństwo od kilku dni pogrążone jest w rozpaczy po informacji o śmierci 14-letniej Emilii Sjöberg. Do makabrycznej zbrodni doszło w nocy z poniedziałku na wtorek 29-30 lipca. Dziewczynę z ranami kłutymi szyi w pobliżu torów znaleźli policjanci, którzy mimo rozpoczętej reanimacji nie zdołali ocalić jej życia.
Początkowo wiele osób w mediach społecznościowych wskazywało na morderstwo na tle narodowościowym. Media i policja milczały jednak na temat potencjalnych powodów zbrodni, oczekując na wyniki śledztwa. Śledczy musieli się jednak śpieszyć, ponieważ do sieci niekontrolowanie zaczęły trafiać nagrania ze zdarzenia.
To właśnie na ich mocy udało się ustalić, że najprawdopodobniej zbrodni dokonały podające się za przyjaciółki ofiary nastolatki. Zdaniem szwedzkiego Expressen tuż przed śmiercią Emilii Sjöberg miała wdać się w bójkę z jedną z nich. Wtedy też 13 i 15-latka śmiertelnie raniły dziewczynę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczna zbrodnia nastolatek w Szwecji
Nastolatki tuż po zbrodni miały "pochwalić się" swoim czynem na czasie grupowym, gdzie wysłały nagrania z całego zajścia. To właśnie ono z całą pewnością będzie jednym z kluczowych dla sprawy dowodów, obciążających 13 i 15-latkę.
Każda z dziewczyn opowiedziała o tej samej sytuacji, która doprowadziła do śmierci Emilki – opowiedział "Gazecie Aftonbaldet" cytowany przez portal wbijamszpile.pl prokurator Tomasa Olvmyra.
Śmierć nastolatki wstrząsnęła Szwecją. Jak wskazują liczne osoby mające z nią kontakt, wielokrotnie oddawała swoje kieszonkowe bezdomnym i "chciała uratować świat". Dodatkowo ze względu na pobyt w rodzinach zastępczych, impreza, na której została zabita, była jej pierwszą w życiu.
Czytaj także: Makabra w Kazimierzu. Tyle zostało z mercedesa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.