W jesiennych wyborach parlamentarnych 2019 r. Przemysław Czarnek uzyskał mandat posła i zrezygnował z funkcji wojewody lubelskiego, którą sprawował od 2015 r. Wówczas w podlubelskiej szkole w Jakubowicach Konińskich nauczycielem wychowania fizycznego był Przemysław Chudzik - jak ustalił "Fakt" - prywatnie mąż siostry obecnego ministra edukacji, Aleksandry.
Od tego czasu zarówno kariera polityczna Czarnka, jak i nauczyciela wf zaczęła się szybko rozwijać. W szkole Chudzika w Jakubowicach Konińskich pojawił się wakat na dyrektora. Wiosną 2020 r. obyły się dwa konkursy, które nie wyłoniły zwycięzcy.
W pierwszym nikt nie złożył dokumentów, a drugi, decyzją wójta, pozostał nierozstrzygnięty. W tym drugim konkursie dokumenty złożył właśnie Przemysław Chudzik. Jak poinformował wójt gminy Niemce, Krzysztof Urbaś, w dwóch kolejnych głosowaniach obaj startujący nie uzyskali bezwzględnej większości głosów członków komisji - ustalił dziennik "Fakt".
Trzeciego konkursu nie było, gdyż wójt gminy Niemce postanowił powołać na stanowisko dyrektora właśnie Przemysława Chudzika. Zgodę na powołanie szwagra Czarnka wyraził Lubelski Kurator Oświaty, z którym wójt podpisał porozumienie.
Czym Chudzik przekonał do siebie wójta gminy? - Powiem szczerze, że trzeba by zapytać pana wójta. Ja wystartowałem w konkursie, który wygrałem i tyle mam do powiedzenia - odpowiedział krótko szwagier ministra ("Fakt").
Kadencja Chudzika upłynie 31 sierpnia 2024 r. Szwagier Ministra w 2020 r. miał 8 lat stażu pracy jako nauczyciel. Jak dowiedział się "Fakt" w 2017 r. ukończył podyplomowe studia w kierunku zarządzanie oświatą w Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie.
Tyle zarabia szwagier Czarnka na stanowisku dyrektora
Stanowisko dyrektora szkoły to nie tylko prestiż, ale także wyższe wynagrodzenie. Przemysław Chudzik odkąd objął nowe stanowisko musi składać oświadczenie majątkowe. Jak wynika z dokumentów, w 2021 roku zarobił ponad 95 tys. złotych brutto, czyli średnio 7900 zł miesięcznie.
Jak poinformował Henryk Smolarz, zastępca wójta gminy Niemce, od lipca 2020 r. do dziś pensja Przemysława Chudzika wzrosła o ponad 3300 zł. Gdyby zaś pozostał na stanowisku nauczyciela mianowanego, nadal musiałby zadowolić się wypłatą w wysokości 3597 zł - ustalił "Fakt".
Dziennikarz "Faktu" zapytał prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego - Sławomira Broniarza o podwyżkę w wysokości 3300 dla nowego dyrektora szkoły. Prezes ZNP wyjaśnił, że wzrost pensji nauczyciela mianowanego, który zostaje dyrektorem, zależy od władz konkretnej gminy.
W tym konkretnym przypadku dodatek funkcyjny to trzy tysiące. Kurczę, to jest więcej, niż ma Warszawa! Gmina mogła dać mu 1000 złotych, ale dała mu 3000 zł - dziwi się Sławomir Broniarz w rozmowie z "Faktem".
Co ciekawe szkoła w Jakubowicach Konińskich już po objęciu stanowiska dyrektora przez Chudzika została wybrana przez ministra Czarnka do promowania ogólnopolskiego programu "Sport Klubów".
Od razu się do tego programu zgłosiłem i cieszę się, bo możemy uczniom dać dodatkową możliwość aktywności fizycznej na terenie szkoły - mówił jakiś czas temu dyrektor szkoły Przemysław Chudzik.
Czytaj także: Oto co dzieje się z cukrem. Sklepy wydały oświadczenia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.