We wrześniu ubiegłego roku Jacek Kurski przestał być prezesem TVP. Funkcję tę sprawował z przerwami od 2016 roku. Na początku grudnia 2022 r. rozpoczął pracę jako Alternate Executive Director szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Grupie Banku Światowego w Waszyngtonie.
Jednak ostatnio widziany był w Polsce. Jak informuje "Fakt", 6 czerwca br. Jacek Kurski pojawił się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie. Zaparkował swoje bmw na miejscu zarezerwowanym dla dyplomatów.
Kiedy były prezes TVP opuścił auto, Funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa, który patrolował ten obszar, podszedł do niego i zwrócił mu uwagę. Jednak na tym się skończyło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacek Kurski zaparkował na miejscu dla dyplomatów. Tak się tłumaczył
Jak wyjaśnił Jacek Kurski "Faktowi", w czerwcu w MSZ załatwiał "sprawy konsularno-dyplomatyczne". - Kiedy to wyjaśniłem funkcjonariuszowi SOP, uznał, że miejsce do parkowania zajmuję zgodnie z przeznaczeniem. Zresztą trwało to kilka minut. Ot i cała historia - mówił.
W rozmowie z dziennikiem polityk podkreślił, że ma paszport dyplomatyczny, wykonuje misje dyplomatyczne i może zostawiać samochód na miejscach dedykowanych dyplomatom. Nie wytłumaczył jednak, jakie konkretnie sprawy załatwiał.
Co Jacek Kurski robił w MSZ?
Z najnowszych ustaleń gazety wynika, że sprawy "konsularno-dyplomatyczne", które Jacek Kurski załatwiał w MSZ, to zwykłe formalności.
W dniu 6 czerwca 2023 r. Pan Jacek Kurski przebywał w MSZ w celu odebrania paszportu dyplomatycznego - poinformowała dyr. Karolina Janiak z Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Ta informacja dowodzi, że były szef TVP zaparkował na miejscu dla dyplomatów przed odbiorem dokumentów, które na to pozwalają. "Jacek Kurski jest szybszy od prawa!" - podsumowuje "Fakt".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.