Prawicowe media zauważyły na jednym z nagrań, że w gabinecie premiera Donalda Tuska znajduje się drogi telewizor. Centrum Informacyjne Rządu odniosło się do sprawy. Poinformowano, iż KPRM zakupił telewizor XR77A80LAEP Sony 4K OLED (77 cali) na potrzeby wyposażenia sali spotkań w Kancelarii wart 16,5 tys. złotych.
CIR informował jednak, że sprzęt nie znajduje się w gabinecie Tuska. Jest w nim starszy sprzęt kupiony za czasów rządów PiS - Samsung UE75CU7192 LED 4K Tizen (75 cali), kupiony w lipcu 2023 r. Mimo tego zwraca się uwagę na fakt, iż zakup telewizora za 16,5 tys. został potwierdzony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Różnica polega na tym, że w gabinecie za czasów Mateusza Morawieckiego telewizora w ogóle nie było. Ujawnienie urządzenia na nagraniu było asumptem do tego, by sprawdzić, skąd się wziął. - Zabawne jest to, że jednym z pierwszych poleceń Tuska było wstawienie telewizora - stwierdził Piotr Mueller z PiS, który dodał, że w kuluarach krąży żart, iż nowy premier chce oglądać mecze w swoim gabinecie.
Afera z telewizorem Tuska. Szydło komentuje
Beata Szydło nie mogła nie skomentować tej sprawy. Była premier regularnie uderza w rząd Donalda Tuska. Dlatego w jednym ze swoich najnowszych wpisów odniosła się do afery.
Donald Tusk, dzięki swojemu nowemu telewizorowi za 16,5 tys. zł, może śledzić w Kancelarii Premiera przekaz usłużnych stacji tv, które wspólnie milczą o jego zgodzie na nowe unijne podatki - napisała Szydło.
Czytaj również: "Odleciał, jest kosmitą". Były lider PiS do Kaczyńskiego
Europosłanka pisze o pojawiających doniesieniach dotyczących unijnych podatków. Wedle słów Mariusza Błaszczaka, który na swoim profilu na X wrzucił zdjęcia dokumentów, rząd Tuska miał się zgodzić na wprowadzenie trzech nowych danin zgodnie z pomysłem Komisji Europejskiej, które trafią do budżetu UE. - Nowe unijne daniny to ogromne obciążenie dla budżetu Polski - grzmi były szef MON na X.
Szydło wtórowała Błaszczakowi. - Komisja Europejska znalazła sposób, by wydusić z państw członkowskich pieniądze potrzebne do załatania dziur w brukselskim budżecie napisała była premier.
Internauci przypominają Szydło wydatki na makijaż
Jak zawsze pod wpisem Beaty Szydło pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci odnieśli się przede wszystkim do sprawy telewizora Tuska. Przypomnieli europosłance, że za czasów jej rządów wydawano mnóstwo środków m.in. na makijaż.
Naczelna Izba Kontroli wyliczyła wówczas, że w okresie od marca do grudnia 2017 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów przeznaczyła 169,9 tys. złotych na wizaż dla ówczesnej premier.
- Za pojedynczą usługę wizażu zapłacono 49 tys. zł., chociaż NIK wycenił ją na 1 tys.zł, w dodatku nie wiadomo, kto zajumał te pieniądze - informowała wówczas Izabela Leszczyna, obecna szefowa resortu zdrowia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.