55-letnia Frances Connolly w 2019 roku wygrała w loterii EuroMillions. Na jej konto trafiło aż 115 mln funtów, które od razu zaczęła wydawać. Jednak nie na drogie ubrania, samochody czy posiadłości, ale na pomoc dla innych.
Uzależniona od pomagania
Frances od razu przekazała część pieniędzy rodzinie i przyjaciołom. Następnie założyła dwie fundacje charytatywne: jedną na cześć jej zmarłej matki Kathleen Graham, a drugą o nazwie PFC Trust, która wspiera młodych, osoby starsze i uchodźców z jej rodzinnego miasta.
Skora do pomocy 55-latka ustaliła z mężem budżet, który może przekazać na akcje charytatywne, ale już dawno go przekroczyła. Szacuje, że rozdała 60 mln, ale nigdy tego dokładnie nie sprawdziła. Frances powiedziała, że pomaganie innym "przyprawia o zawrót głowy i uzależnia".
Pomimo takiej wygranej kobieta nie zrezygnowała z pracy i nadal prowadzi swoją firmę. Jeździ używanym autem, a największy wydatek, na jaki sobie pozwoliła to kupno dużego domu dla całej rodziny. Powiedziała, że nie wyobraża sobie zamawiać szampana za 25 tys. funtów, ponieważ za taką kwotę może zapewnić nowy start potrzebującej osobie.
Czytaj także: Takiej radości nie da się ukryć. Łzy cisną się do oczu
Frances stwierdziła, że pieniądze mogą zmienić życie człowieka, ale nie jego charakter. Zapytana przez PA News, dlaczego tak wiele rozdała, odpowiedziała, że zawsze pomagała innym ludziom i chce to robić dalej.
Dlaczego nie? Robiłam to przez całe życie. [...] Gdybym miał jakąś radę dla zwycięzcy… powiedziałbym, że pieniądze pozwalają ci, być osobą, którą chcesz być - odpowiedziała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.