Szokujące znalezisko spotkało leśnika w stanie Kalifornia. Nieopodal leśnej drogi zauważył ciało nieznanego mężczyzny. Od razu zgłosił sprawę odpowiednim służbom, które po chwili przyjechały na miejsce zdarzenia.
69-latka poszukiwano od 2006 roku
Szeryf hrabstwa Mendocino poinformował, że na ciele nie było żadnych urazów. Śledczy pobrali z niego materiał DNA. Okazało się, że należy ono do mężczyzny, który zaginął ponad 15 lat temu. 69-letniego Davida Virgila Neily szukano od maja 2006 roku, kiedy zrozpaczona rodzina zgłosiła zaginięcie na policję.
Córka mężczyzny poinformowała, że ojciec miał zaburzenia psychiczne. Przez długi czas nie kontaktował się z rodziną. Jego samochód znaleziono nieopodal lasu Fort Bragg i Westport jeszcze w lipcu 2006 roku. Z kolei ciało znaleziono dopiero 15 lat później, zaledwie kilka kilometrów od tego miejsca.
Mógł zginąć z rąk osób trzecich
Policja nadal nie wie, jak doszło do śmierci 69-latka. Biuro szeryfa poinformowało, że śledztwo w tej sprawie nadal trwa. Córka mężczyzny na Facebooku podejrzewała, że jej ojciec mógł zginąć z rąk osób trzecich.
Wiadomość o tym, że ciało jej ojca znaleziono po 15 latach, poruszyło kobietę. "Zidentyfikowano szczątki naszego taty. Kocham cię tato i tak mi przykro" – napisała w niedzielę rano na Facebooku wcześnie rano.
"Nie poddajemy się"
Dodała, że chce wiedzieć, co dokładnie się wydarzyło w 2006 roku. "Nie tracimy nadziei, że dowiemy się, co się z nim stało. Nie poddajemy się" – powiedziała córka agencji Associated Press.