O całej sprawie jako pierwszy poinformował lokalny portal wlkp24.info. O śmierci młodej kobiety z Wielkopolski zawiadomili pracownicy szpitala. To tam trafiła poszkodowana, której życia nie udało się medykom uratować.
37-latka została tam przewieziona przez zespół ratownictwa medycznego, który udzielał jej pomocy na terenie jednej z miejscowości gminy Raszków. To raptem kilka kilometrów od miasta i miejscowego szpitala.
Według wstępnych informacji wielkopolskiej policji, kobietę znaleziono na chodniku z poważnymi obrażeniami ciała. Obok leżał rower, ale nie jest przesądzone, że była ofiarą wypadku komunikacyjnego. Co tak naprawdę stało się w Raszkowie? Nie wiadomo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy gminy Raszków (pow. ostrowski, woj. wielkopolskie) są poruszeni tragedią, do której doszło w piątek. Na chodniku znaleziono 37-latkę, obok leżał jej rower. Dziewczyna była zakrwawiona i poważnie ranna, więc szybko wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety, po przewiezieniu do szpitala kobieta zmarła.
Ustalamy przebieg wydarzeń, który doprowadził do śmierci tej kobiety. Przesłuchaliśmy świadków, badamy zapisy z monitoringu, został też zabezpieczony rower, którym wcześniej ta pani jechała - przekazała dziennikarzom podkom. Małgorzata Michaś z miejscowej policji.
Policjanci przyjęli jako jedną z hipotez wypadek drogowy, ale nie wykluczają innej przyczyny poważnych ran, a w efekcie śmierci 37-latki. Ustalają też jej tożsamość.
Wstępnie nic nie wskazuje, że doszło do zdarzenia drogowego. Zespół ratownictwa medycznego, wezwany na miejsce zdarzenia, zabrał kobietę do szpitala. Później otrzymaliśmy informację, że zmarła. Ciało zostało zabezpieczone do sekcji - cytuje podkom. Michaś portal OstrowInfo.
Przesłuchano już świadków, zabezpieczono dowody na miejscu tragedii, a mundurowi pracują jeszcze nad monitoringiem z okolic zdarzenia. Filmy mogą dać odpowiedź na pytanie o to, co naprawdę wydarzyło się w Raszkowie. Sprawa jest rozwojowa.
Zewnętrzne obrażenia nie wskazywały, by doszło do potrącenia - zapewnia ostrowska policja. Nie informuje jednak, jaką przyczynę śledczy uważają za najbardziej prawdopodobną w tym konkretnym przypadku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.