Twarz została zauważona w odległym regionie na południowym wschodzie kontynentu. Tajemniczy kształt można znaleźć na Google Maps, wpisując współrzędne 72°00'36.0 S 168°34'40.0 E.
Choć użytkownik, który opublikował zdjęcie, twierdził, że widzi "twarz kosmity" w śniegu, niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych szybko porównali twarz do Megatrona, postaci z serii Transformers.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inni jednak byli przekonani, że niektórzy internauci doświadczają pareidolii. Według NASA jest to zjawisko psychologiczne, które sprawia, że ludzie widzą twarze w przypadkowych obiektach, gdzie ich nie ma, takich jak chmury, formacje skalne i inne niezwiązane obiekty.
Zdjęcie satelitarne Google było już udostępniane na Reddicie w 2019 r., a teoretycy spiskowi twierdzili, że dziwne odkrycie jest dowodem na istnienie ukrytej cywilizacji - być może pochodzenia pozaziemskiego - żyjącej pod lodem Antarktydy.
Niepoznane ślady. Kosmici na Ziemi?
To nie pierwszy raz, gdy internauci twierdzą, że znaleźli dowody na istnienie kosmitów na Ziemi. W 2019 r. teoretycy spiskowi twierdzili, że znaleźli twarze kosmitów, czaszki i prymitywne rzeźby na zdjęciach czerwonej planety, ale te twierdzenia nie zostały poparte dowodami naukowymi.
W lipcu zeznaniami przed amerykańskim Kongresem wstrząsnął major Sił Powietrznych USA, David Grush. Twierdził, że Pentagon posiada szczątki pojazdów kosmicznych i poza naszym systemem zdobył także pozaziemską materię biologiczną. Jego słowa stały się sensacją, zarówno wśród zwolenników teorii o UFO, jak i sceptyków.
Major Grush, będący członkiem Biura Rozwiązywania Anomalii, podkreślił, że trwają prace nad inżynierią wsteczną tych niezwykłych technologii. Jednak Pentagon dementuje jego twierdzenia, zapewniając o braku jakichkolwiek programów dotyczących posiadania materiałów pozaziemskich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.