Zaginięciem Gaby Petito USA żyje od kilkunastu dni. 22-latka wyruszyła w podróż kamperem ze swoim narzeczonym w celu zwiedzenia kraju i odwiedzenia wszystkich parków narodowych w USA. Słuch o dziewczynie zaginął w stanie Wyoming w tzw. "strefie śmierci", o czym pisaliśmy tutaj: Młoda YouTuberka zaginęła w "strefie śmierci". Nie wróciła z wycieczki
Vlogger YouTube zauważył furgonetkę Gabby Petito i Briana Laundrie podczas edycji materiału filmowego, zgłosił to policji. W poniedziałek policja przekazała informację o znalezieniu w tej okolicy ciała kobiety. Wszystko wskazuje na to, że to Gabby. W tym samym czasie zaginął jej narzeczony, Brian Laundrie, który wrócił z wycieczki sam na początku miesiąca bez ukochanej.
Po niemal dwóch tygodniach od powrotu zapadł się pod ziemię. Rodzina zgłosiła jego zaginięcie w zeszły wtorek. W poniedziałek FBI wkroczyło do domu, gdzie mężczyzna mieszkał z rodzicami na Florydzie z nakazem przeszukania.
Brian nie rozmawiał do tej pory ani z rodziną zaginionej, ani z policją. Nie postawiono mu zarzutów, jednak jest jedyną osobą, która może mieć jakiekolwiek informacje na temat śmierci 22-latki.
Nie jest to jednak pierwsze zaginięcie w tej okolicy. Internauci przypominają, że 3 miesiące temu w podobnych okolicznościach zaginął Daniel Robinson. Czy sprawy są ze sobą powiązane? Policja i FBI nie podają na razie takich informacji, jednak kontrowejsyjna "strefa śmierci" najprawdopodobniej zebrała kolejne żniwa.
Podczas gdy obserwujemy rozwój tej sprawy, poświęć 5 sekund na przeczytanie o Danielu Robinsonie, geologu, który zaginął na pustyni niedaleko Buckeye trzy miesiące temu. Jego ojciec wciąż go szuka - przypomina internautka na Twitterze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.