Kardynał Henryk Gulbinowicz zmarł 16 listopada. Ciało 97-letniego metropolity wrocławskiego złożono w rodzinnym grobowcu na cmentarzu komunalnym w Olsztynie 23 listopada. Pogrzeb odbył się w wielkiej tajemnicy. W ceremonii wzięły udział tylko najbliższe osoby.
Od kiedy pojawiła się informacja o śmierci kardynała, to zaczęto podejrzewać, że pogrzeb Gulbinowicza będzie owiany tajemnicą. Archidiecezja wrocławska w komunikacie przekazała, że "zgodnie z wolą rodziny śp. księdza kardynała uroczystości pogrzebowe odbędą się poza archidiecezją wrocławską".
W poniedziałek urna z prochami kardynała została złożona w rodzinnym grobowcu, gdzie spoczywają m.in. rodzice duchownego. Nazwisko abp. Gulbinowicza nie pojawiło się jednak ani na tabliczce, ani na wieńcach pogrzebowych.
Czytaj także: Papież Franciszek pod respiratorem. Miał problem z oddychaniem i walczył o życie
Wieloletni metropolita wrocławski na początku listopada został ukarany przez Watykan w związku z oskarżeniami dotyczącymi molestowania seksualnego. Kardynał otrzymał zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek celebracjach lub spotkaniach publicznych i używania insygniów biskupich.
Gulbinowicz został także pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku w katedrze. Radni miejscy z Wrocławia i Białegostoku odebrali kardynałowi tytuł Honorowego Obywatela tych miast.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.