W filmie ''Sierota'' z Isabelle Fuhrman w roli głównej, mąż i żona, którzy niedawno stracili dziecko, adoptują dziewięcioletnią dziewczynkę. Ta adopcja zmienia życie rodziny w koszmar. Historia Natalii Grace, przypomniana przez independent.co.uk, jest łudząco podobna. Tyle że scenariusz napisało samo życie.
Michael i Kristine Barnett mieli już trójkę biologicznych dzieci, zdecydowali się jednak na powiększenie rodziny. Gdy okazało się, że kobieta ma problemy z ponownym zajściem w ciążę, para zdecydowała się na adopcję.
Zaczęło się niewinnie, od wizyty w ośrodku adopcyjnym na Florydzie. To właśnie tam, w maju 2010 roku, para poznała Natalię Grace. Małżeństwu powiedziano, że pochodząca z Ukrainy dziewczynka ma około sześciu lat i cierpi na karłowatość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barnettowie postanowili, że zapewnią dziewczynce dom. Na zdjęciach z 2010 roku uwieczniono rodzinną sielankę. Ale ta nie trwała długo.
Kristine szybko nabrała podejrzeń. ''Kąpałam ją i zauważyłam, że ma włosy łonowe. Byłam w szoku'' — wspominała w rozmowie z ''Daily Mail''. Potem kobieta zaobserwowała, że adoptowana dziewczynka nie lubi przebywać w towarzystwie rówieśników, doskonale bawi się natomiast w gronie nastolatków. Adopcyjni rodzice uznali, że Natalia wcale nie jest jest dzieckiem.
Kim jest Natalia Grace?
W 2019 r. media obiegła informacja o tym, że Barnettowie porzucili swoją adoptowaną córkę. Małżeństwo tłumaczyło swoją decyzję tym, że Natalia miała kłamać odnośnie swojego wieku. Ale na tym nie koniec. Domownicy twierdzili, że dziewczyna groziła im śmiercią. Miała być agresywna i rysować sceny mordów na ścianach.
Jednak w tej sprawie nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Po konsultacji z lekarzem, który stwierdził, że Natalia jest osobą dorosłą, parze udało się prawnie zmienić datę urodzenia adoptowanej córki z 2003 na 1989 r. Potem na jaw zaczęły wychodzić wstrząsające informacje.
Podczas gdy Barnettowie zapewniali, że adoptowana przez nich Natalia jest oszustką, dziennikarze "MailOnline" odnaleźli biologiczną matkę dziewczynki, mieszkającą wówczas w Mikołajowie. Kobieta potwierdziła, że urodziła córkę w 2003 roku.
Po kilku latach od adopcji, Barnettowie rozwiedli się. Dość nieoczekiwanie Michael Barnett zaczął obwiniać swoją żonę. Twierdził, że to ona kazała mu kłamać i mówić, że Natalia ma 22 lata. Czy mówił prawdę?
Historia Barnettów powraca za sprawą trzyczęściowego serialu dokumentalnego "Ciekawy przypadek Natalii Grace" . Tym razem Michael Barnett twierdzi, że to adoptowana córka jest oszustką.