"Doomsday plane", czyli "samolot dnia zagłady" latał nad Wielką Brytanią. To amerykański Boeing E-4, warty ponad 850 mln złotych. Został zaprojektowany, by pomóc przywódcom USA w razie wybuchu wojny nuklearnej. Ma pełnić funkcję powietrznego stanowiska dowodzenia (z ang. National Airborne Operations Center). Dla wtajemniczonych: został opracowany na bazie Boeinga 747-200B.
Waszyngton utrzymuje flotę samolotów od czasów zimnej wojny. Co najmniej jeden jest gotowy do startu przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Maszyny mają być wykorzystane jako mobilne bazy, gdyby wojna zmieniła się w nuklearną. Samoloty Boeing 747 E4-B mogą pozostawać w powietrzu przez wiele dni, a nawet wytrzymać impuls elektromagnetyczny z wybuchu jądrowego.
Nazywany "Latającym Pentagonem", miał pomieścić starszy personel wojskowy i sekretarza obrony. Został zauważony podczas startu z USA jako część konwoju przewożącego prezydenta USA Joe Bidena do Europy. Polityk przyleciał ze Stanów Zjednoczonych samolotem Air Force One, aby wziąć udział w ważnych szczytach, które mają się odbyć w ciągu ostatnich czterech dni.
To internauci zauważyli wspomniany "doomsday plane" (GRIM99: Nightwatch). Maszynę zarejestrowały radary, a jego trasę można było śledzić w aplikacji Flight Radar 24. Maszyna ma być wsparciem dla prezydenta USA w razie wybuchu wojny nuklearnej, którą straszy Putin. Gdyby stało się najgorsze, Biden i jego doradcy mogliby spokojnie i bezpiecznie spędzić na pokładzie samolotu pierwsze dni ataku i podjąć w związku z nim odpowiednie kroki.
Choć samoloty zagłady nie są tajemnicą, to wspomina się o nich bardzo rzadko. Co ciekawe, pełne możliwości odrzutowców takich jak Nightwatch są nieznane. Wiadomo jednak, że samolot ma trzy pokłady i może pomieścić załogę liczącą 112 osób, pozostając w powietrzu przez 12 godzin bez lądowania. Ponadto, ma możliwość tankowania w powietrzu, więc może unosić się nad ziemią nawet kilka dni.
Jak podaje "Mirror", według doniesień jego okna mają drucianą siatkę, aby utrzymać je w stanie nienaruszonym gdyby miało dojść do ataku. Sprzęt i okablowanie na pokładzie są utwardzone, a na wypadek wybuchu znajduje się tam także osłona termiczna i jądrowa. Nightwatch posiada 18 koi i sześć łazienek, salę odpraw, salę konferencyjną, miejsca pracy i pomieszczenia dla kadry kierowniczej. Nie jest to jednak wnętrze luksusowe, a typowo funkcjonalne.