Unijna agencja z siedzibą w Amsterdamie była na początku 2020 roku celem ataków hakerów z Chin. Uzyskali oni wcześniej dostęp do wewnętrznej sieci jednej z niemieckich uczelni. Choć EMA zaprzecza, jakoby włamanie miało miejsce, dziennikarze holenderskiego "De Volkskrant" twierdzą, że atak "do pewnego stopnia się powiódł".
Unijna agencja na celowniku hakerów. Wyciekła korespondencja o szczepionkach
Do drugiego włamania doszło jesienią 2020 roku. Miały stać za nim rosyjskie służby. Włamywacze obeszli system dwustopniowej weryfikacji wewnątrz unijnej organizacji.
Do internetu wyciekła tajna korespondencja dotycząca oceny szczepionek na koronawirusa. W grudniu 2020 EMA stwierdziła, że część korespondencji została zmanipulowana przed publikacją. Dzięki temu sprawcy ataku "chcieli podważyć zaufanie ludzi do szczepionek".
Cyberatak na Europejską Agencję Leków. Mieli stać za nim Rosjanie
Jak twierdzi "De Volkskrant", wyciek korespondencji był pobocznym celem hakerów. Rosjanie mieli być przede wszystkim zainteresowani "klasycznym szpiegostwem gospodarczym". Chcieli dotrzeć do szczegółów zamówień szczepionek na COVID-19 wytworzonych przez Pfziera i Modernę oraz uzyskać informacje o cenie tych preparatów.
Obejrzyj także: 40 mln zł od PFR na "polską" szczepionkę. Co firma zrobi z tymi pieniędzmi?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.