Raport nie pozostawia złudzeń. Dotyczy on głównie obozu "reedukacyjnego" Sinuiju, który udało się sfotografować z dronów. Jego treść opiera się głównie na zeznaniach uciekinierów z Korei Północnej. W Sinuiju dochodzi do masowych gwałtów, więźniowie są tam torturowani, bici z byle powodu i głodzeni. Dodatkowo zmusza się ich do katorżniczej pracy - donosi news.com.au.
W obozach ludzie giną masowo. Zdarza się też, że kobiety zachodzą tam w ciąże np. z wartownikami. W takim przypadku są poddawane przymusowym aborcjom. O szokującym raporcie wypowiedział się jeden z sędziów, były więzień nazistowskich obozów koncentracyjnych.
Wierzę, że warunki w tych obozoach są straszne i wiele gorsze niż te, które spotkały nas w obozach nazistów. O takim ludzkim dramacie nie słyszałem nigdy wcześniej podczas swojej walki o prawa człowieka na świecie - skomentował Thomas Buergenthal.
Korea wypiera się posiadania takich obozów. Reżim twierdzi, że są one jedynie "wymysłem propagandy Zachodu". Twierdzi, że działały one lata temu i dawno stoją zamknięte. Tymczasem dane wywiadowcze i te, w których posiadaniu jest m.in. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, mówią o liczbie od 80 tys. do 130 tys. więźniów.
Sprawą obozów od lat zajmuje się też Międzynarodowy Trybunał Karny. Jego członkowie żądali nałożenia sankcji na Koreę Północną, jednak już w 2014 r. sprzeciwili jej się stali członkowie trybunału z Chin i Rosji.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.