Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Tak kąśliwie mówią o turystach nad morzem: "Warszawiak zje wszystko"

65

Pani Monika przeprowadziła się z Warszawy nad polskie morze. W Gdańsku mieszka od ośmiu lat. Od czterech jest na plaży każdego dnia. Zdradziła, jak wygląda tam życie w sezonie i jak sprzedawcy nad Bałtykiem kąśliwie nazywają turystów. Ich zdaniem "Warszawiak zje wszystko".

Tak kąśliwie mówią o turystach nad morzem: "Warszawiak zje wszystko"
Tak kąśliwie mówią o turystach nad morzem: "Warszawiak zje wszystko" (Materiały WP, Adobe)

Monika Ksieniewicz-Mil z Warszawy przeprowadziła się do Gdańska. Taką decyzję podjęła osiem lat temu. Od prawie dekady mieszka nad polskim morzem. Jak sama przyznaje w rozmowie z "Onetem": - Uważam się za samozwańczą ekspertkę od turystów nad Bałtykiem, bo mieszkam tu od ośmiu lat, z czego ostatnie cztery jestem na plaży codziennie, bez względu na pogodę.

Przez ostatnie cztery lata pani Monika codziennie była na plaży. Obecnie przychodzi na tą w okolicy Brzeźna i Jelitkowa. Ma dzieci, z którymi spędza tam czas, więc oprócz obserwacji nadmorskich turystów, zdarza jej się czasami zamienić z przyjezdnymi kilka słów.

Turyści są bardzo kulturalni, w każdym razie ja mam szczęście tylko do takich, więc nie mogę już słuchać o "pijakach na plaży" i "awanturach o miejsce nad morzem". Tak często tu przychodzę dosłownie ani razu nie byłam świadkiem żadnej awantury - mówi mieszkanka Trójmiasta.

Pani Monika zdradziła też, na co dają się skusić nadmorscy turyści. Tradycją Morza Bałtyckiego jest w końcu kukurydza, wata cukrowa czy orzeszki roznoszone po plaży. Jak wynika z jej obserwacji turyści najczęściej "łapią się" na okrzyk "kukurydza gotowana". Mimo to: - Wata cukrowa, lody, a nawet obwarzanki wciąż można kupić nad morzem na każdym kroku - wyjaśnia Gdańszczanka z Warszawy.

Tak kąśliwie mówią o turystach nad morzem: "Warszawiak zje wszystko"

Pani Monika świetnie poznała panujące nad morzem zwyczaje i wie, gdzie najlepiej pójść, a jakie miejsca omijać szerokim łukiem. Robi to z molo, gdzie turystów nie brakuje. - Powstały tuż obok letnie stadiony rozgrywek i oprócz ogłuszającej muzyki i lecącego z megafonów dopingu, męczy też ilość przewijających się tu ludzi - mówi.

Przy najbardziej zaludnionych miejscach najgorsze mają być także lody i gofry. Dlaczego? Sprzedawcy sądzą, że "Warszawiak zje wszystko". Tak kąśliwie mówią o przyjezdnych nad Bałtyk.

A gofry i lody [przy molo - red.] są najgorsze, bo "Warszawiak i tak zje wszystko" – jak to się tu mówi wśród straganiarzy i restauratorów przy molo. To, że pochodzę z Warszawy, zwykle ukrywam - śmieje się Monika.
Zobacz także: Rekordowo wysokie ceny nad morzem? Ekspert o "specyficznym roku"
Autor: WIP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić