Śmierć Hyona Chol Hae odbiła się w Korei Północnej szerokim echem. Od dawna wiadome było, że dla rządzącego państwem Kim Dzong Una był on mentorem. Jego wiedzę miał cenić sobie także poprzedni "najwyższy przywódca". Hyon Chol Hae zmagał się z przewlekłą chorobą serca, która ostatecznie doprowadziła do jego śmierci, pomimo starań lekarzy.
Północnokoreańskie media państwowe wyemitowały film o życiu Hyona Chol Hae. W produkcji "Najbliżej Słońca" pokazano, jak ważną osobą dla przywódców był za życia główny bohater. Pomimo wielu przypadków zakażenia koronawirusem w Korei Północnej, władze zdecydowały się na wyprawienie uroczystego pogrzebu o charakterze państwowym. W ceremonii uczestniczyły tłumy żałobników.
O wspomnianym filmie zrobiło się bardzo głośno na całym świecie, głównie ze względu na opublikowane w nim fotografie. Archiwalne zdjęcia młodego Kim Dzong Una dały rzadką okazję na zobaczenie dyktatora z czasów, kiedy nie rządził jeszcze Koreą Północną. Obrazki nie zostały jednak dobrane przypadkowo, gdyż na każdym z nich Kim występuje właśnie w towarzystwie zmarłego Hyona Chol Hae.
W produkcji nie zabrakło również zdjęć grupowych. Widać na nich, że Kim Dzong Un już w młodości przyglądał się pracy swojego ojca, aby przygotować się do zostania dyktatorem Korei Północnej.
Korea Północna zmaga się obecnie z potężnym kryzysem. Ludzie cierpią głód, sytuacja ekonomiczna kraju jest fatalna, a terroryzowani mieszkańcy nie mają żadnej alternatywy. Mogą jedynie podporządkować się dyktatorowi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.