Coraz więcej fałszywych informacji pojawia się w sieci na temat Polski w związku z wojną w Ukrainie. Tym razem Rosja rozpowszechniła fałszywy list skierowany do Służby Granicznej Ukrainy (SBGS). Jego nadawcą miały być rzekomo Siły Zbrojne Ukrainy informujące o "misji wspólnego polsko-litewskiego kontyngentu pokojowego z Polski na Ukrainę".
Warto wyjaśnić, że kontyngent to m.in. wydzielone jednostki wojskowe jakiegoś państwa, przeznaczone do udziału w zagranicznej misji wojskowej. Fałszywy list mówi o wkroczeniu do zachodniej Ukrainy polskich i litewskich wojsk. Według rosyjskich propagandystów polsko-litewski kontyngent ma "bronić zachodniej części Ukrainy".
W treści fałszywej korespondencji znajdują się spekulacje o zajęciu zachodniej części Ukrainy przez Polskę. To oczywiście również jest informacja nieprawdziwa. W dokumencie, który miał rzekomo trafić do Służby Granicznej, wskazano nawet ilość sprzętu wojskowego, z jakim polskie i litewskie wojska przekraczają ukraińską granicę.
SBGS natychmiast zareagowało na tak cyniczne kłamstwo wroga i obaliło je. Zauważyli, że administracja nigdy nie otrzymała listu - podaje ukraiński "Kanał 24".
Zaprzeczyły też Siły Zbrojne Ukrainy. Jednostka zauważyła, że nigdy nie napisano takiego listu, ani nie wysłano go do SBGS. - Poza tym w Ukrainie taka korespondencja prowadzona jest wyłącznie poprzez elektroniczne zarządzanie dokumentami - podkreśliła Państwowa Służba Graniczna.
Rosja nadal jak najwięcej spekuluje na temat okupacji Ukrainy przez Polskę. Ma to na celu przede wszystkim odwrócenie uwagi mieszkańców ich kraju od niezręcznych pytań - podaje na Twitterze Służba Graniczna Ukrainy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.