Z relacji rzeszowskiej policji wynika, że w piątek w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Hetmańskiej odbywało się spotkanie grupy osób w wieku 19-20 lat.
W pewnym momencie jeden z nastolatków wyszedł na balkon, by się przewietrzyć - relacjonuje Anna Klee-Bylica z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Młody mężczyzna długo nie wracał, dlatego jeden z kolegów wyszedł sprawdzić, co się z nim dzieje. Okazało się, że 19-latek wypadł z balkonu i leżał na dachu budynku nad siłownią Calypso. Na miejsce wezwano policję.
Na szczęście nastolatek przeżył upadek. - W ciężkim stanie, nieprzytomny, został przewieziony do szpitala. - Chłopak żyje, jego stan jest stabilny - informuje rzeczniczka KWP w Rzeszowie.
Policja ustala okoliczności wypadku. - Od mężczyzny pobrano krew do badań laboratoryjnych na obecność alkoholu i innych środków odurzających - dodaje Klee-Bylica.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.