W stolicy Tatr sezon turystyczny trwa w najlepsze. Do Zakopanego przyjechali polscy i zagraniczni turyści. Niektórzy z nich potrafią uprzykrzyć życie góralom. Przekonali się o tym w miniony weekend właściciele kwatery przy ulicy Kościeliskiej w Zakopanem.
Gdy pan Artur z żoną wrócili do domu po koncercie, zastali w pensjonacie imprezujących gości z Łodzi, którzy zaprosili 10 osób z okolicy. "Na moje uwagi jeden z przyjezdnych rwał się do bitki, zaczął mnie gonić, zgubiłem telefon. On go podniósł i rzucił nim w moją żonę. Potem ją dopadł, powalił na ziemię i zaczął kopać" - przekazał "Tygodnikowi Podhalańskiemu" pan Artur.
Na miejsce wezwano policję. Rzecznik zakopiańskiej policji podkreśla, że w tej sprawie są prowadzone czynności dochodzeniowe, mające na celu ustalenie pełnego obrazu wydarzeń. Policja będzie również rozpatrywała zawiadomienie, które zostało złożone w komendzie w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej żony pana Artura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Turyści świetnie się bawią pod Tatrami, ale czasami zapominają o zdrowym rozsądku, to przekłada się na mnogość interwencji, które podejmujemy. W weekendy jest tych zgłoszeń najwięcej - mówi w rozmowie z o2.pl asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy komendanta powiatowego Policji w Zakopanem.
W ostatnich dniach funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące nagiego turysty, który spacerował po recepcji jednego z hoteli w Zakopanem.
Nagi turysta - na wezwanie ochrony hotelu - nie bardzo był skory do tego, żeby się ubrać i wrócić do swojego pokoju, potrzebna była interwencja policjantów. Zakończyło się to pouczeniem - relacjonuje o2.pl rzecznik zakopiańskiej policji.
Do Zakopanego przyjeżdża wielu kierowców, którzy niestety ignorują przepisy ruchu drogowego. Ostatnie interwencje w tej sprawie dotyczyły kilku turystów z Bliskiego Wschodu, którzy mimo zakazu wjeżdżali autami na Gubałówkę i na Krupówki.
Były już trzy interwencje dot. gości z Bliskiego Wschodu. Każda zakończyła się mandatem karnym w wysokości 500 zł, a w przypadku wjazdu na Krupówki nadal toczą się czynności, ponieważ kierujący, młody obywatel Kuwejtu nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem, auto nie było ubezpieczone, więc sprawa nadal się toczy - relacjonuje asp.sztab. Roman Wieczorek.
W jednym z zakopiańskich hoteli doszło do... kradzieży poroża. - Mówimy tutaj o uszkodzeniu jednego z eksponatów przed jednymi z hoteli. To dość dziwne zachowanie młodego człowieka. Nie wiem, co miało na celu zabranie poroża, które miało cieszyć oko turystów. Badamy tę sprawę, o jej wyniku będziemy jeszcze informować - tłumaczy policjant.