Zdarzenie z Chorwacji na zawsze zapisze się w historii motoryzacji. Wypadki, w których biorą udział tak rzadko spotykane auta jak Pagani Zonda HP Barchetta zawsze odbijają się szerokim echem w mediach na całym świecie. Pojazd, który został zniszczony w Zagrzebiu jest jednak jeszcze bardziej niesamowity niż "zwykłe" supersamochody.
Do wypadku doszło na jednej z ulic Zagrzebia. Świadkowie nagrywali przejazd konwoju supersamochodów, kiedy nagle wydarzyło się coś zupełnie niespodziewanego. Jadące drugie w kolejności Pagani Zonda HP Barchetta wpadło w poślizg i uderzyło w nadjeżdżający z przeciwka samochód. Moment zderzenia jest tylko częściowo widoczny na jednym z nagrań.
Sieć obiegły zdjęcia supersamochodu po wypadku. Uderzenie było na tyle silne, że oprócz ubytków w karoserii urwane zostało tylne lewe koło. Szkód zapewne było znacznie więcej. Rozmiar zniszczeń nie przerażałby aż tak, gdyby nie fakt, że uszkodzony został pojazd wart aż 17 milionów dolarów, czyli ponad 80 milionów złotych. Produkcja auta była limitowana i powstały zaledwie trzy egzemplarze. Tylko dwa z nich trafiły do sprzedaży.
Milionowe straty
Właścicielem zniszczonego Pagani jest właściciel TopCar Design Oleg Egorow. To właśnie zapewne Estończyk zasiadał za sterami auta w czasie wypadku. Pasjonat ma teraz spore zmartwienie. Na szczęście w zderzeniu nikt nie ucierpiał, jednak naprawa samochodu może zostać wykonana tylko przez producenta. Koszt oraz czas pracy mogą sprawić, że niesamowita jednostka wróci do właściciela dopiero za kilka lat.
Pagani Zonda HP Barchetta to prawdziwy cud techniki. Nadwozie zbudowano z połączenia tytanu i karbonu. Na przedniej osi zabudowano 20-calowe koła, tylne mają rozmiar 21 cali. Pojazd zasila silnik V12 produkcji AMG, o pojemności 7,3 litra, produkujący moc 760 KM.
Czytaj także: Próbował zgwałcić córkę kochanki. Straszna zemsta matki