Nieudolność stała się znakiem rozpoznawczym Rosjan w trakcie inwazji na terenie Ukrainy. Sam Władimir Putin skompromitował się 24 lutego, mówiąc, że jego wojska w kilka dni zrealizują wszystkie cele strategiczne. Niedługo później okazało się, że rosyjska armia jest za słaba oraz popełnia błędy, z których śmieją się internauci na całym świecie.
Rosyjska propaganda dwoi się i troi, aby nie pokazywać Rosjanom prawdziwego oblicza wojny. Emitowane w państwowych mediach materiały nadal podtrzymują narrację Rosji i pokazują wymyślone sukcesy armii Władimira Putina. 27 lipca w mediach społecznościowych pojawił się fragment reportażu propagandzistów, którzy mieli spore problemy podczas jego realizacji.
Rosyjski reporter pokazywał siłę wyrzutni pocisków. Zapewne dziennikarz nie spodziewał się, że stojąc bardzo blisko miejsca wystrzału fala uderzeniowa będzie na tyle ogromna, że go przewróci. Na nagranym wideo widać upadek mężczyzny ubranego w kamizelkę kuloodporną z napisem "PRESS". Jakby tego było mało z rąk jego operatora wypadł telefon, którym była nagrywana cała scena. Internauci zwrócili uwagę, że ogromny huk mógł negatywnie wpłynąć na ich słuch.
Wojna w Ukrainie. Ogromne straty Rosjan
Niepowodzenia sił Władimira Putina mają odzwierciedlenie w stratach, które rosną z każdym dniem. Według Ministerstwa Obrony Ukrainy, przez 154 dni inwazji obrońcy ojczyzny pozbawili armię okupanta aż 40 070 żołnierzy. Siły Federacji Rosyjskiej poniosły również ogromne straty w sprzęcie. Od 24 lutego Rosjanie stracili m.in. 222 samoloty, 1738 czołgów, 3971 samochodów, 883 systemy artyleryjskie, 726 bezzałogowych jednostek powietrznych czy 2874 ciężarówek oraz cystern.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.