Podczas sierpniowej sesji Rady Miasta Gdańska, radni zdecydowali o przyznaniu najwyższego gdańskiego wyróżnienia Danucie Wałęsie. Projekt uchwały w tej sprawie złożyły w tym miesiącu kluby Radnych Koalicji Obywatelskiej oraz Wszystko dla Gdańska. Obydwa Kluby głosowały za przyznaniem wyróżnienia (20 głosów), przeciw byli Radni PiS (11 głosów).
W uzasadnieniu wskazano, że "za bohaterami i bohaterkami naszej wolności stały – żony i partnerki, mężowie i partnerzy, rodzice. To oni organizowali życie, dbali o dom, zastępowali dzieciom nieobecnych ojców i matki, wspierali, jak trzeba było, to nosili żywność do aresztu i roznosili ulotki. Rewizje, podsłuchy, zatrzymania… Niełatwy to był los, w ciągłym napięciu, niepewności jutra i zgodzie na to, że sprawy rodzinne schodzą na plan dalszy".
Tytuł Honorowej Obywatelki Gdańska zostanie wręczony podczas uroczystej sesji Rady Miasta.
Czytaj także: Para młoda oniemiała. Przyszedł na ich wesele
Tak zareagował Lech Wałęsa
Lech Wałęsa nie ukrywa, że był zaskoczony, gdy dowiedział się o decyzji radnych. - Nikt mnie nie powiadomił, że to było zaklepane - wyznał w rozmowie z "Super Expressem". Były prezydent zareagował jednak bardzo pozytywnie i cieszy się z wyróżnienia żony.
Gratuluję żonie. Należało się. Napracowała się dziewczyna tyle lat, wytrzymała ze mną tyle lat - mówi z uśmiechem. Polityk ma jednak jedno "ale". - Większą nagrodę trzeba dać mojej żonie np. 100 tysięcy złotych za całokształt życia, za pomoc - przyznał Lech Wałęsa w rozmowie z "Super Expressem".
Danuta i Lech Wałęsa są małżeństwem od 53 lat. Razem wychowali ośmioro dzieci.
W 2012 r. prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Danutę Wałęsę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za "wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za oddanie dla sprawy przemian demokratycznych w kraju, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej".
Czytaj także: Bronią PiS jak lwy. Kaczyński może być dumny
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.