Od ubiegłego czwartku trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Rosja zaatakowała Ukrainę z trzech kierunków: od południa z Krymu, od północy z Białorusi i od północnego wschodu z obwodu biełgorodzkiego.
Czytaj także: Ostrzegli Rosjan. "Nie będzie już miłosierdzia"
Trwa ósmy dzień walk w Ukrainie. Sytuacja stale się zmienia. Wołodymyr Zełenski przekazał, że do tej pory w wojnie życie straciło już dziewięć tysięcy rosyjskich żołnierzy. Okupanci przejęli w nocy Charków, drugie największe miasto w tym kraju. Krwawe walki trwają również w Kijowie i Mariupolu.
Rosyjskie wojska ostrzeliwują ukraińskie miasta. Twierdzą, że atakują tylko cele wojskowe, co jednak nie jest prawdą. Atakowane są osiedla mieszkalne i liczne obiekty cywilne.
Rosjanie od początku prowadzą też kampanie propagandowe i dezinformacyjne. Kreml uważa, że atak na Ukrainę to tylko "operacja wojskowa", która ma na celu wyeliminowanie "nazistów".
Zakazana okładka
Niektórzy mieszkańcy Rosji wierzą swoim przywódcom, ale są i też tacy, który przejrzeli na oczy. Docierają do nich prawdziwe informacje, że ich kraj rozpoczął brutalną wojnę z niewinnym państwem. Świadczą o tym m.in. protesty w rosyjskich miastach.
Do takich samych wniosków dotarli dziennikarze gazety "Wszystko jest dla Ciebie", którzy na okładce gazety dali tytuł "Nie dla wojny".
Nakład gazety został przewieziony do punktów sprzedaży, jednak ostatecznie nie została wypuszczona na rynek. "Powiedzieli nam, że nakład nie zostanie sprzedany" - stwierdzili przedstawiciele gazety.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.