Julia Wieniawa jeszcze niedawno bardzo cieszyła się z tego, że wystąpi w finale "Tańca z gwiazdami". Euforia szybko jednak opadła. Optymizm prysł po tym, jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dotychczasowe przepisy regulujące przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu są niezgodne z Konstytucją.
Celebrytka jest wręcz oburzona tym wyrokiem. Wyznała na Instagramie, że nie przechodzi obok niego obojętnie. Utożsamia się z kobietami, które ruszyły z protestami.
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszymy ze Stefano, że udało nam się aż tak daleko dotrzeć. Chce, żeby to był przepiękny, niezapomniany i przepełniony radością wieczór... ale dziwnie mi się to wszystko teraz pisze, bo cały ten program przestaje mieć dla mnie znaczenie w obliczu tego co się dzieje w naszym kraju - napisała Wieniawa.
Czytaj także: Media: odnalazły się respiratory Szumowskiego
Julia Wieniawa: Trudno się uśmiechać w telewizji
Gwiazda przystąpi do finału "Tańca z gwiazdami" z zepsutym nastrojem. Przyznała, że nie potrafi się uśmiechać, "gdy na świecie dzieje się tyle złego".
Trudno się uśmiechać w telewizji, gdy na świecie dzieje się tyle złego, ale w nasze zawody wpisane jest dawanie rozrywki innym, dlatego mimo wszystko zapraszamy do oglądania dzisiejszego odcinka. Wraz ze Stefano włożymy całe swoje serca w nasze występy, by dać Wam i Nam trochę pozytywnej energii i oddechu - podkreśliła Julia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.