Nie milkną echa dotyczące głośnego morderstwa 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Sprawa dotycząca rodzeństwa chłopca wraca na wokandę, a w wydarzeniach aktywny udział bierze biologiczny ojciec Kamilka, Artur Topól.
Mężczyzna - tuż po śmierci 8-latka - zapowiadał, że podejmie walkę o odzyskanie praw rodzicielskich do jego drugiego syna, 7-letniego Fabiana. Pozbawiono go ich podczas rozwodu z ich matką, Magdaleną B. Okazuje się jednak, że na razie chłopczyk nie wróci do ojca.
Artur Topól podjął decyzję o pozostawieniu drugiego ze swoich synów w placówce opiekuńczej, do której trafił po śmierci Kamilka i aresztowaniu matki. Jak twierdzi mężczyzna, aktualnie nie jest on w stanie zapewnić opieki specjalistów, której wymaga Fabian. Jednocześnie ojciec zamierza coraz częściej odwiedzać swojego syna i zabiegać o odbudowę ich relacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo istotne z punktu widzenia sytuacji Fabiana może być także dzisiejsze orzeczenie Sądu Okręgowego w Częstochowie. Na wokandę trafi bowiem los aż piątki dzieci, których matką jest zatrzymana Magdalena B. O ile sytuacja wspomnianego Fabiana jest raczej klarowna, to na orzeczenie czeka pozostała czwórka. Sąd ma sprecyzować zakres kontaktów dzieci ze swoimi biologicznymi ojcami, a także ustalić miejsce ich przebywania.
Sprawa jest dość skomplikowana, bowiem dzieci mają w sumie aż trzech ojców. Najmłodsze - 13-miesięczny Oskar oraz 3-letni Mateusz - pochodzą ze związku z Dawidem B., a więc ojczymem Kamila odpowiedzialnym za jego zabójstwo. Ojcem kolejnej dwójki dzieci - 9-letniej Julii i 11-letniego Damiana - jest z kolei szwagier Magdaleny B.