79-letni Ted Kaczyński w grudniu został przeniesiony do Centrum Medycznego Butner w Karolinie Północnej. Wcześniej od 1997 r. przebywał w więzieniu o zaostrzonym rygorze.
Amerykański terrorysta polskiego pochodzenia odbywa karę dożywocia bez możliwości warunkowego zwolnienia. Przyznał się do winy za spowodowanie w latach 1978-1995 16 eksplozji, które zabiły trzy osoby, a 29 innych zraniły.
Czytaj także: Zaginięcie MH370. Inżynier ujawnia wstrząsający trop
Wysyłał ludziom bomby, by manifestować sprzeciw wobec technologii
Kaczynski wysyłał paczki z bombami do różnych ludzi. Działał bardzo ostrożnie, przez co był nieuchwytny. Był przedmiotem najdroższego, najdłuższego i najbardziej pracochłonnego śledztwa w historii FBI.
Terrorysta zobowiązał się, że zaprzestanie zamachów jeśli dzienniki "New York Times" i "Washington Post" opublikują jego manifest. Jego esej filozoficzny dotyczący zagrożeń wynikających z postępu technicznego pojawił się w gazetach 19 września 1995 r. Jego brat David rozpoznał w manifeście poglądy Teda i przyczynił się do jego aresztowania w kwietniu 1996 r.
Czytaj także: Nierozwikłane zabójstwo premiera Jaroszewicza. "Po zabójstwie zapisków ojca już nie było"
Ted Kaczynski od dziecka wykazywał ponadprzeciętne zdolności matematyczne. Miał bardzo wysokie IQ – jego iloraz inteligencji wynosi 170 w skali Stanforda-Bineta. W wieku 16 lat rozpoczął studia na Uniwersytecie Harvarda. W latach 1967–1969 jako matematyk pełnił funkcję docenta na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Później zrezygnował z tej posady i pozostawał bezrobotny. Żył samotnie odcięty od technologii w drewnianej chacie w stanie Montana.
Zobacz także: Mroczna historia ''wampira''. Jeden z najbardziej poszukiwanych morderców PRL
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.