Do zdarzenia doszło w środę 18 maja. Kierowca poruszający się drogą krajową nr 19 w pewnym momencie zauważył dziwnie zachowującego się innego uczestnika ruchu. Kierujący samochodem ciężarowym z naczepą miał jechać niepewnie i poruszać się środkiem jezdni.
Czytaj także: Tak zaparkowała 54-latka. Tłumaczenie zaskakuje
Kierujący tirem zjechał na przeciwległy pas ruchu, zmuszając mężczyznę do gwałtownego hamowania. By nie doszło do zderzenia, 32-latek musiał zjechać na pobocze - przekazał asp. Piotr Mucha z KPP w Radzyniu Podlaskim.
32-letni mieszkaniec gminy Kąkolewnica jadący z rodziną postanowił interweniować. Podejrzewał, że kierowca tira może być nietrzeźwy, więc zdecydował się pojechać za nim. W Grabowcu kierujący ciężarówką zjechał na zatoczkę autobusową. Wtedy 32-latek wszedł do kabiny tira i wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
Na miejsce wezwano policję. Badanie alkomatem wykazało, że 31-letni obywatel Rosji miał w wydychanym powietrzu ponad 3 promile alkoholu. W kabinie ciężarówki funkcjonariusze znaleźli butelki po napojach wysokoprocentowych.
Rosjanin został zatrzymany i doprowadzony do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. W piątek Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.
Pijany kierowca na drodze to potencjalny zabójca, tym bardziej, jak w tym przypadku, kiedy kieruje ciężkim sprzętem. W zderzeniu z ciężarówką, kierowcy i pasażerowie osobówek nie mieliby żadnych szans na przeżycie - ostrzega asp. Piotr Mucha.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.