Wypadek, do jakiego doszło w niedzielę 26 maja na drodze krajowej nr 364 między Legnicą Złotoryją, to kolejne potwierdzenie, że pośpiech na drodze jest złym doradcą. Na wysokości zjazdu na autostradę A4 doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku.
Wystarczyła chwila nieuwagi. Wypadek na Dolnym Śląsku wyglądał bardzo groźnie
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wynika z informacji przekazanych przez policjantów z Legnicy, zdarzenie rozpoczęło się od pomyłki 27-latki kierującej Peugeotem. Kobieta, wykonując manewr skrętu w lewo, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu 70-latkowi podróżującemu Lexusem.
Mężczyzna, w następstwie uderzenia w pojazd, zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam zderzył się czołowo z nadjeżdżającym Audi, którym kierował 44-letni mężczyzna.
W następstwie tego wypadku poszkodowanych było aż 10 osób - 3 kierujących i 7 pasażerów. Cztery spośród tych osób trafiły do szpitala - wśród nich znajdowała się także 8-letnia dziewczynka. Na szczęście zarówno zdrowie, jak i życie tych osób nie było zagrożone. Patrząc na zdjęcia z miejsca wypadku i rozmiary zdarzenia można odnieść wrażenie, że osoby biorące w nim udział miały sporo szczęścia.
Policja apeluje, by na drodze utrzymywać pełną koncentrację. Jeden nieodpowiedni manewr może zakończyć się tragicznie, co pokazało wspomniane zdarzenie. Funkcjonariusze przypominają także o konieczności dostosowania prędkości do warunków panujących na drodze, a także zadbaniu o to, by za kierownicę wsiadać w pełni wypoczętym.