Jak przekazała częstochowska prokuratura, Jacek Jaworek przebywał przed śmiercią w domu krewnej w Dąbrowie Zielonej. Wskazywały na to znalezione w czwartek na miejscu ślady obecności mężczyzny. Kobieta, do której należała nieruchomość, została zatrzymana
74-letnia krewna Jacka Jaworka, która pomagała mu się ukrywać, nigdy wcześniej nie była przesłuchiwana przez policję - wynika z nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski.
"Trzymała Jaworka na strychu"
Portal Onet podał, że dom, w którym miał ukrywać się Jacek Jaworek, znajduje się w centrum Dąbrowy Zielonej, pięć kilometrów od wsi Borowce, gdzie trzy lata temu zastrzelił trzy osoby. Lokum sąsiaduje z kościołem, remizą OSP, biblioteką, zakładem fryzjerskim i urzędem gminy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teresa trzymała Jaworka na strychu. Tam, gdzie kiedyś siano się wrzucało – twierdzi bliska znajoma pani Teresy.
Dr Jerzy Pobocha, ekspert z zakresu psychiatrii sądowej, sugeruje, że starsza kobieta mogła działać z sympatii, długów wdzięczności czy zwykłego pokrewieństwa. Według ekspertów, takie decyzje mogą być podyktowane instynktami opiekuńczymi, które są uwarunkowane biologicznie, społecznie i kulturowo.
W piątek Sąd Rejonowy w Częstochowie podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 74-letniej kobiety podejrzanej o udzielanie pomocy Jackowi Jaworkowi. Prokuratura Okręgowa w Częstochowie złożyła wniosek o areszt, który został poparty argumentacją.
Złożone przez nią wyjaśnienia przed prokuratorem i dzisiaj przed sądem są wewnętrznie sprzeczne oraz niezgodne ze zgromadzonym materiałem dowodowym - przekazał Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie
Zabezpieczone przedmioty wskazują na to, że pomoc, jaką 74-latka miała udzielać Jackowi Jaworkowi, była znacznie bardziej rozbudowana, niż początkowo przypuszczano.
Zatrzymana kobieta usłyszała zarzut utrudniania śledztwa poprzez ukrywanie przestępcy przed organami ścigania. Sąd, biorąc pod uwagę zarówno dowody, jak i ryzyko wpływania przez podejrzaną na dalszy przebieg postępowania, uznał, że wiek oraz stan zdrowia kobiety nie stanowią przeszkody do zastosowania wobec niej najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.
Śledczy prowadzą obecnie odrębne dochodzenie, mające na celu ustalenie, czy inne osoby także udzielały pomocy Jaworkowi.
Jacek Jaworek i życie w ukryciu
Przez trzy lata Jacek Jaworek pozostawał nieuchwytny, mimo intensywnych poszukiwań prowadzonych przez policję. Według doniesień, w tym czasie żył w skrajnych warunkach, wielokrotnie zmieniając miejsce pobytu, by uniknąć schwytania. Fakt, że przez ten czas udało mu się uniknąć wymiaru sprawiedliwości, budzi wiele kontrowersji i pytań dotyczących skuteczności służb ścigania.
Czytaj więcej: Jacek Jaworek został pochowany w tajemnicy? Są nowe ustalenia.
Mimo trudnych warunków, w jakich przyszło mu się ukrywać, Jaworek unikał kontaktów z rodziną i przyjaciółmi. Jego życie skupiało się na unikaniu wykrycia, co sprawiło, że praktycznie zniknął z radarów śledczych. Dopiero przypadkowe odkrycie jego ciała rzuciło nowe światło na okoliczności, w jakich przyszło mu spędzić ostatnie lata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.