Trwa dwudniowe posiedzenie Sejmu. Posłowie poruszają wiele istotnych kwestii m.in. w temacie zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Dochodzi do wielu utarczek słownych i nieporozumień. Najmocniej zawrzało, gdy wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki, wyłączył mikrofon szefowi PO Borysowi Budce w trakcie jego przemówienia w ramach wniosku formalnego na słowa premiera.
Mocne słowa Nitrasa
Gdy wicemarszałek wyłączył mikrofon, zareagowali posłowie opozycji, w tym m.in. Sławomir Nitras. Terlecki rzucił w jego stronę: "siadaj, Nitras". A warto odnotować, że w grudniu wicemarszałek był jeszcze mocniejszy w słowach, gdy mówił do niego: "siadaj, pajacu".
Nitras do całej sprawy ustosunkował się na Twitterze. W mocnych słowach odpowiedział Terleckiemu. Mówi o powrocie do starych czasów.
Pan marszałek Terlecki charakteryzuje się podobnym poziomem kultury osobistej jak pan Greniuch, jego protegowany w IPN. Niczego dobrego po takich ludziach nie należy się spodziewać - napisał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.