"Chcą odwrócić uwagę świata od Krzemieńczuka". Tak doniesienia o planowanym przez Rosjan zamachu terrorystycznym komentują ukraińskie media. Dziennikarze telewizji Kanał24 poinformowali o tym, powołując się na źródła w ukraińskim wywiadzie.
"Okupanci już zaczęli szukać ofiar" złowrogo informuje ukraińska telewizja. Nie wiadomo, gdzie miałby nastąpić domniemany atak. Rosjanie mogą go przeprowadzić w Donbasie, jak i na okupowanych terytoriach obwodu chersońskiego czy Zaporożu.
Prawdopodobnie przygotowują się do spotkania ONZ, na którym będą mówić o rzekomych "zbrodniach Ukrainy" - uważa źródło telewizji.
Czytaj też: Rosyjskie służby specjalne nie dały rady
Rosjanie szykują zamach terrorystyczny. Przyszłe ofiary kuszą pieniędzmi
Mieszkańcy Doniecka mają być w mediach społecznościowych zasypywani propozycjami łatwego zarobku. W jednym z takich ogłoszeń czytamy: "Potrzebuję ludzi do pracy sezonowej. 3500r zmiana + podróż, praca kilka godzin dziennie".
Ukraiński wywiad uważa, że okupanci planują zgromadzić chętnych w jednym miejscu i ostrzelać ich artylerią lub innym rodzajem broni. W ten sposób chcą odwrócić uwagę od Krzemieńczuka i oskarżyć Ukrainę o zbrodnię na cywilach.
Rosjanie mają regularnie ostrzeliwać obiekty cywilne m.in. w Doniecku, Jasnuwacie i Makiejewce, winę za to zrzucając na ukraińską armię. Nie włączają przy tym alarmów ostrzegających, przez co ludność nie ma czasu na ukrycie się w schronach.
Czasami Rosjanie są tak leniwi, że nie chce im się zamaskować swoich kłamstw i strzelają do Doniecka z samego Doniecka, a różnica między startem a uderzeniem rakiet to zaledwie kilka sekund - informuje Kanał24.
We wtorek poinformowano, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do ponad 20. W wyniku rosyjskiego ataku na centrum handlowe Amstor w Krzemieńczuku ponad 20 osób zostało zabitych i 59 rannych, z których 25 hospitalizowano - ogłosił wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko, cytowany przez agencję Ukrinform.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.