Rosja zaatakowała Ukrainę po tym, jak Władimir Putin rozkazał przeprowadzenie "specjalnej operacji wojskowej w Donbasie". Od pierwszego dnia walk rosyjskie wojska atakowały przede wszystkim obiekty infrastruktury wojskowej. Zrzucono bomby na lotniska m.in. w Iwano-Frankowsku czy Łucku.
Czytaj także: Prawdopodobieństwo wygrania w Lotto - jakie mamy szanse?
Rosjanie zaatakowali lotnisko wojskowe
Doradca prezydenta Zełenskiego Anton Heraszczenko przekazał, że "zacięte walki" trwają w okolicy lotniska Hostomel pod Kijowem. Mówił też, że Rosja może zrzucić z powietrza żołnierzy, aby zająć dzielnicę rządową w Kijowie. Jak później przekazał resort obrony Ukrainy, żołnierzom udało się odbić największe lotnisko wojskowe.
Jak wynika jednak z najnowszych nagrań, port mocno ucierpiał. Na filmiku w mediach społecznościowych widać prawie doszczętnie zniszczony hangar i płonące obok niego liczne ciężarówki rosyjskich żołnierzy. W tle widać samolot An-225 "Mrija" w dymie i ogniu.
Czytaj także: Nie do wiary! Tak Joanna Opozda postąpiła po zdradzie
Spłonął największy samolot świata
Wcześniej o zniszczeniu największego samolotu świata poinformował Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy. Zaznaczył, że Rosja mogła zniszczyć ukraińską "Mriję" (w jęz. polskim: "marzenie" — przyp. red.), ale "nigdy nie zdoła zniszczyć naszego marzenia o silnym, wolnym i demokratycznym państwie europejskim".
27 lutego 2022 roku producent samolotu poinformował, że nie jest w stanie określić dokładnego stanu technicznego samolotu po ataku, do momentu sprawdzenia Mriji przez rzeczoznawców, o czym ma informować w późniejszym czasie.
Jedyny w swoim rodzaju
An-225 "Mrija" to sześciosilnikowy samolot transportowy produkcji radzieckiej, pochodzący z biura konstrukcyjnego Antonowa, zbudowany w zakładzie O.K. Antonowa w Kijowie. Był to największy i jednocześnie najcięższy samolot w historii. Zbudowano tylko jeden egzemplarz (budowy drugiego nie ukończono).