Mateusz Domański
Mateusz Domański| 

To już prawdziwa plaga. Karygodne zachowanie ludzi na granicy

Turyści przebywający przy granicy polsko-rosyjskiej nic sobie nie robią z obowiązujących przepisów. Mimo zakazu, licznie wchodzą na pas drogi granicznej - zauważa TVP Info. Takie postępowanie może zakończyć się mandatem od straży granicznej. Trwająca wojna kompletnie zmieniła sytuację na pograniczu z obwodem królewieckim.

To już prawdziwa plaga. Karygodne zachowanie ludzi na granicy
Turyści lekceważą zakaz na granicy z Rosją (Straż Graniczna)

Serwis TVP Info zwraca uwagę na to, że już śmiało można mówić, iż mamy do czynienia z plagą nieroztropnych i ciekawskich turystów. Nie zważając na konsekwencje, chcą oni zobaczyć, jak wygląda granica polsko-rosyjska.

Strażnicy Graniczni są w stanie wychwycić takie osoby bardzo szybko, ponieważ korzystają z systemu perymetrii i gdy ktoś pojawia się w okolicy pasa granicznego, otrzymują sygnał w specjalnym centrum - zauważa TVP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tusk wystawi Trzaskowskiego na prezydenta? "Przekonana nie jestem"

Straż Graniczna może zatrzymać turystę

Za naruszenia w obrębie granicy polsko-rosyjskiej grozi mandat w wysokości 500 zł. Należy pamiętać, że w tej przestrzeni zakazane jest robienie zdjęć. To szczególnie nierozsądne w kontekście aktualnej sytuacji międzynarodowej.

Jeżeli raz ukarana bądź upomniana osoba ponownie pojawi się w pasie granicznym, może zostać nawet zatrzymana przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.

Cały odcinek lądowy granicy polsko-rosyjskiej jest zabezpieczony zarówno przez barierę fizyczną jak i elektroniczną. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych narzędzi jesteśmy w stanie wykryć wszystkie zdarzenia, które mają miejsce w pasie drogi granicznej - powiedział TVP Info zastępca naczelnika wydziału granicznego mjr Mariusz Bieniek.

Doprecyzował jednocześnie, że na bieżąco kontrolowany jest odcinek aż 200 km granicy lądowej.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić