O leżącym na poboczu drogi wilku, straż miejską poinformowali mijający martwe zwierzę we wtorkowy poranek kierowcy. Wilk leżał przy zjeździe na Kożuchów, na trasie pomiędzy Nowogrodem Bobrzańskim a Zieloną Górą.
Jak podała "Gazeta Lubuska", wszystko wskazuje na to, że zwierzę zostało potrącone przez samochód i nie leżało na poboczu zbyt długo. Sprawę do straży miejskiej w Nowogrodzie Bobrzańskim zgłosili kierowcy.
Pojechaliśmy, zrobiliśmy zdjęcie. Zawsze w podobnych przypadkach zgłaszamy to zarządcy dróg czy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która zajmuje się usunięciem zwierzęcia - informują strażnicy miejscy pracujący na miejscu.
Lokalny portal podkreśla, że obecność wilków na terenie lasów w województwie lubuskim to niemalże codzienność i coraz bardziej powszechny widok dla mieszkańców tamtejszych terenów. Zwierzęta coraz częściej podchodzą w okolice gospodarstw domowych, nie płoszą się także na widok człowieka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze w 2010 roku w województwie lubuskim żyło zaledwie siedemnaście osobników. W ciągu kolejnych dziesięciu lat liczebność wilków zwiększyła się do 350 zwierząt - zauważają cytowani przez lokalny portal eksperci.
Dodają także, aby podczas spotkania oko w oko z wilkiem najlepiej zachować spokój, nie panikować ani nie uciekać w popłochu.
A aktywiści z Chojnackiego Alarmu dla klimatu dodają: "Wychowani na bajce o "Czerwonym Kapturku" nie lubimy wilków, boimy się ich, choć to człowiek zapuszcza się z budownictwem coraz bardziej w interior, zabierając tereny łowieckie zwierzętom".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.