Podpalenie w kamienicy we Wrocławiu
Powraca sprawa sprzed 13 lat. W nocy 23/24 lutego 2007 roku w 4-piętrowej kamienicy we Wrocławiu przy ul. Świętego Wincentego wybuchł pożar. Zginęły wtedy 4 osoby. Ponieważ znalezione 13 lat temu dowody wskazywały na nieumyślne spowodowanie pożaru, sprawę umorzono.
Wrocław. To było prawdopodobnie podpalenie
Teraz pojawiły się nowe dowody w tej sprawie.
"Początkowe poszlaki i lakoniczne informacje, zostały zweryfikowane i doprowadziły do odtworzenie przebiegu tragicznego zdarzenia. Według śledczych drzwi wejściowe do mieszkania zostały oblane łatwopalną substancją, a następnie podpalone. Pożar rozprzestrzenił się błyskawicznie, nie dając szans ucieczki śpiącej rodzinie" – informuje CBŚP.
Według śledczych przyczyną dramatu, jaki rozegrał się we wrocławskiej kamienicy, mogły być porachunki. Policjanci z CBŚP we Wrocławiu natrafili na trop zorganizowanej grupy przestępczej funkcjonującej na terenie województwa dolnośląskiego.
"Do pierwszych działań doszło pod koniec listopada 2019 roku, kiedy to policjanci CBŚP zatrzymali 33-letniego mężczyznę. W grudniu 2019 roku z Zakładu Karnego doprowadzono do prokuratury drugiego podejrzanego. Obaj usłyszeli zarzuty zabójstwa członków czteroosobowej rodziny, w wyniku umyślnego podpalenia mieszkania, a także zagrożenia dla życia i zdrowia pozostałych mieszkańców kamienicy" – podaje CBŚP.
Teraz zatrzymano kolejnego podejrzanego w tej sprawie. Zarzuty zabójstwa 4-osobowej rodziny w wyniku umyślnego podpalenia mieszkania postawiono 36-letniemu mężczyźnie końcem lipca 2020.