9 lipca tego roku w Rybniku, policjanci dokonali rutynowej kontroli jednego z kierowców autobusów. Pan Rafał odbywał już swój drugi kurs. Pierwsze badania wykazały, że jest trzeźwy, drugi wynik był bardziej niepokojący.
Narkotesty wykazały obecność amfetaminy w ślinie kierowcy. 41-letni mężczyzna był mocno zdezorientowany. W celu potwierdzenia wyniku, wykonano testy z próbki krwi.
Panu Rafałowi zabrano prawo jazdy. W organizmie kierowcy wykryto amfetaminę, choć ten stanowczo zaprzeczał, by było to możliwe. Portalowi rybnik.com.pl mówił, że z narkotykami nie ma żadnej styczności.
Pojawiły się jednak zaskakujące ustalenia w sprawie. Kierowca autobusu z Rybnika przyznał, że za obecność amfetaminy w organizmie mogą odpowiadać leki, które bierze. Jednym z preparatów, który zawiera pochodne amfetaminy jest lek na ADHD.
Leki zostały poddane analizie toksykologicznej. Leki, których używa kierowca nie wpływają na możliwość poruszania się pojazdami. Pan Rafał odzyskał już prawo jazdy.