To nie fotomontaż! Niesamowity połów we Francji
W jednym z jezior we Francji doszło do niebywałego połowu. Brytyjski wędkarz złapał rybę, o której zrobiło się głośno na całym świecie. Zdaniem wielu ekspertów jej rozmiary były tak duże, że mógł paść rekord świata.
Złota rybka miała niespotykane rozmiary
Tego typu połowy nie zdarzają się zbyt często. Andy Hackett sprawił, że o jego wyczynie zrobiło się głośno na całym świecie. Brytyjczyk złowił ogromnych rozmiarów rybę, do złudzenia przypominającą monstrualną złotą rybkę. Media społecznościowe obiegły fotografie, na których trzyma swą zdobycz.
Czytaj także: Kontrole w polskich domach. Sprawdź, jak uniknąć kary
Szczęśliwiec z Wielkiej Brytanii stał się obiektem zazdrości wędkarzy na całym świecie. Do niesamowitego połowu doszło w wodach Bluewater Lakes w Szampanii we Francji. Miejsce to jest jednym z najlepszych łowisk karpia na całym globie. Okaz przypominający złotą rybkę został nazwany Marchewką. Jego waga to ponad 30 kilogramów.
Zawsze wiedziałem, że tam jest Marchewka, ale nigdy nie myślałem, że ją złapię — powiedział Hackett.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajlandzki wędkarz wyłowił tajemnicze zwierzę. Zobacz, co złapało się na haczyk
Głos w sprawie zabrał rzecznik BlueWater Lakes, Jason Cowler. W rozmowie z USA Today przyznał, że złowiona ryba to w rzeczywistości hybrydowy gatunek karpia skórzanego i karpia koi, czyli gatunków ozdobnych powszechnie występujących w stawach. Okaz ma podobno około 20 lat, a do tamtejszych wód miał zostać wpuszczony jako urozmaicenie dla wędkarzy 15 lat temu. Przez cały ten czas był jednak nieuchwytny.
"Złapanie go było genialne"
Andy Hackett wiedział, że ryba będzie ogromna jeszcze przed jej wyłowieniem. Kiedy chwyciła za haczyk poczuł jej wielką siłę oraz wagę. Walka trwała aż 25 minut. Złapanie niezwykłego okazu było dla Brytyjczyka wspaniałym przeżyciem, co podkreślił w kilku wywiadach. Zakwalifikowanie Marchewki jako złotej rybki sprawiłoby, że byłby to największy okaz tego gatunku w historii. Ryba dalej będzie rosła, gdyż po sesji fotograficznej została wpuszczona do wody.
Złapanie go było genialne, ale było też czystym szczęściem — stwierdził Hackett.
