22 lutego 2025 roku na jeziorze Lednickim doszło do bardzo nietypowego zdarzenia. W godzinach porannych służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o samochodzie, który utknął pośrodku jeziora, w pobliżu jednej z opuszczonych wysp. Pojazd częściowo zanurzył się w wodzie po tym, jak pod jego ciężarem załamał się lód.
Gdy na miejsce dotarły służby, okazało się, że w pobliżu nie ma żadnych świadków ani osób, które mogłyby pomóc w ustaleniu właściciela pojazdu.
Strażacy będący na miejscu zdecydowali, że pojazd najbezpieczniej jest przeciągnąć na położoną kilka metrów od auta wyspę i tam pozostawić – lód na jeziorze był zbyt słaby, by decydować się na jego ewentualne holowanie do brzegu - podaje serwis gniezno24.com.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tego momentu pojazd znajdował się na wyspie. Żółta dacia stanowiła "nietypową atrakcję".
Po przeprowadzeniu dochodzenia policji udało się zidentyfikować prawdopodobnego kierowcę. W chwili zatrzymania przez służby 46-latek miał 0,8 promila alkoholu. Usłyszał więc zarzut kierowania pod wpływem alkoholu, za co grozi do dwóch lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
Czytaj także: Ludzie robili zdjęcia. Widok w Kołobrzegu zwala z nóg
Dacia odholowana na tratwie
Wspomniany portal podaje, że nieoficjalne informacje wskazywały na to, że właściciel auta szukał możliwości jego odholowania do brzegu, m.in. przy pomocy prywatnego pojazdu wojskowego, jednak ceny były bardzo wysokie.
Ostatecznie samochód został odholowany na tratwie. Krótki filmik z przebiegu tego zdarzenia pojawił się natomiast na TikToku. Nagranie niesie się po sieci - ma już ponad 180 tys. wyświetleń.