Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski porozmawiał w sobotę z senatorami Stanów Zjednoczonych. Podczas spotkania w aplikacji Zoom poruszano m.in. kwestię sankcji nałożonych na Rosję. Zełenski miał powiedzieć, że USA wprowadziły je zdecydowanie za późno.
Udostępnili zdjęcie Zełenskiego
Ambasador Ukrainy w USA Oksana Markarowa zwróciła się do senatorów z prośbą, aby rozmowa z ukraińskim prezydentem była poufna w trosce o bezpieczeństwo Zełenskiego. Nie posłuchali tego senatorowie Marco Rubio z Florydy i Steve Daines z Montany.
Obaj postanowili udostępnić w mediach społecznościowych zdjęcia Zełenskiego jeszcze w trakcie rozmowy. Politycy wywołali tym falę krytyki pod swoim adresem. Senator partii demokratycznej Dean Phillips nazwał takie zachowanie "przerażającą i lekkomyślną ignorancją".
Koleś, co do diabła jest z tobą nie tak? Jesteś wiceprzewodniczącym Komisji Specjalnej ds. Wywiadu i członkiem Komisji Spraw Zagranicznych. Poproszono cię, abyś NIE dzielił się tą rozmową z Zełenskim. Dlaczego chciałeś ryzykować jego bezpieczeństwem dla tweeta? - napisał były senator Michael Steele.
Dokładnie tak. Ludzi takich jak Marco Rubio tak naprawdę nie obchodzi ich rola w aparacie bezpieczeństwa narodowego i nie wiedzą, jak troszczyć się o bezpieczeństwo innych ponad własne ja - napisała urzędniczka ds. bezpieczeństwa Olivia Troye.
Zełenski rozmawiał o "zbrodniach wojennych"
Jak podaje CNN, podczas dyskusji prezydent Ukrainy m.in. zabiegał o dodatkową pomoc wojskową ze strony USA. Sam Zełenski w oświadczeniu wydanym później w sobotę powiedział, że rozmawiał z amerykańskimi prawodawcami o zbrodniach wojennych popełnianych przez siły rosyjskie i apelował o nałożenie dodatkowych sankcji na Moskwę.