Internauci bardzo często wyrażają spore oburzenie cenami nad polskim morzem czy w górach. Niektórzy przekonują, że ceny zawsze były wysokie, ale obecnie przekraczają granice zdrowego rozsądku.
Tym razem nie chodzi popularne polskie kurorty, ale miasto w województwie małopolskim. Do Wadowic, miasta, z którego pochodzi papież Jan Paweł II, wybrała się jedna z tiktokerek. Nie chodziło o spróbowanie popularnych papieskich kremówek, ale o chwilowe zatrzymanie w czasie podróży. Kobieta na co dzień żyje w Norwegii i Niemczech.
Dawno nie byłam w Polsce na kawie. To nie ceny nad polskim morzem, czy w kurorcie, tylko w Wadowicach - napisała oburzona internautka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cena za kawę w Wadowicach. Internauci grzmią
Na filmie opublikowanym na TikToku widzimy paragon z jednej z wadowickich restauracji. Klientka wzięła dwie kawy. Cena jednej to 25 złotych, czyli łącznie 50 złotych. Dobrała do tego sok w cenie 10 złotych. "Masakra" - stwierdziła kobieta. Jej nagranie można zobaczyć tutaj.
W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza. Komentujący szybko zgadli, że chodzi o restaurację na placu Kościuszki, gdzie kawa z bitą śmietaną i ajerkoniakiem faktycznie kosztuje 25 zł. Część osób nie dowierzała w obowiązujące ceny w Polsce. Dodawali, że we Włoszech, trzeba płacić nieco powyżej 1 euro.
Oto komentarze: "Co to była za kawa, bo na pewno nie Americano"; "Taka cena dla ludzi, to coś podejrzanego"; "Nie widzisz ceny przed zapłatą?"; "Zawsze można kupić sobie kawę ziarnistą w promocji i potem pić w domu, zamiast płacić drogo w kawiarni".
Polscy restauratorzy bronią się. Argumentują, że wyższe ceny wynikają z rosnących kosztów utrzymania lokali, rosnących płac, czy złej sytuacji od czasów pandemii koronawirusa.
Czytaj więcej: Kupił tylko chipsy. Paragon miał pół metra
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.