Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 
aktualizacja 

To nie pomyłka. Paragon z Wadowic. "Masakra"

86

Polacy donoszą o horrendalnych kwotach nad polskim morzem, czy w górski kurortach. Niejednokrotnie publikowaliśmy rachunki naszych czytelników oburzonych cenami. Tym razem jedna z internautek opublikowała zdjęcie z lokalu w Wadowicach. - Masakra - napisała krótko na TikToku.

To nie pomyłka. Paragon z Wadowic. "Masakra"
Ceny z restauracji w Wadowicach (TikTok, Wikipedia)

Internauci bardzo często wyrażają spore oburzenie cenami nad polskim morzem czy w górach. Niektórzy przekonują, że ceny zawsze były wysokie, ale obecnie przekraczają granice zdrowego rozsądku.

Tym razem nie chodzi popularne polskie kurorty, ale miasto w województwie małopolskim. Do Wadowic, miasta, z którego pochodzi papież Jan Paweł II, wybrała się jedna z tiktokerek. Nie chodziło o spróbowanie popularnych papieskich kremówek, ale o chwilowe zatrzymanie w czasie podróży. Kobieta na co dzień żyje w Norwegii i Niemczech.

Dawno nie byłam w Polsce na kawie. To nie ceny nad polskim morzem, czy w kurorcie, tylko w Wadowicach - napisała oburzona internautka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Chaos na lotnisku w Gdańsku. "Z godziny na godzinę coraz więcej opóźnień"

Cena za kawę w Wadowicach. Internauci grzmią

Na filmie opublikowanym na TikToku widzimy paragon z jednej z wadowickich restauracji. Klientka wzięła dwie kawy. Cena jednej to 25 złotych, czyli łącznie 50 złotych. Dobrała do tego sok w cenie 10 złotych. "Masakra" - stwierdziła kobieta. Jej nagranie można zobaczyć tutaj.

W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza. Komentujący szybko zgadli, że chodzi o restaurację na placu Kościuszki, gdzie kawa z bitą śmietaną i ajerkoniakiem faktycznie kosztuje 25 zł. Część osób nie dowierzała w obowiązujące ceny w Polsce. Dodawali, że we Włoszech, trzeba płacić nieco powyżej 1 euro.

Oto komentarze: "Co to była za kawa, bo na pewno nie Americano"; "Taka cena dla ludzi, to coś podejrzanego"; "Nie widzisz ceny przed zapłatą?"; "Zawsze można kupić sobie kawę ziarnistą w promocji i potem pić w domu, zamiast płacić drogo w kawiarni".

Polscy restauratorzy bronią się. Argumentują, że wyższe ceny wynikają z rosnących kosztów utrzymania lokali, rosnących płac, czy złej sytuacji od czasów pandemii koronawirusa.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Trwa posiedzenie komisji sejmowej. Zbigniew Ziobro przyszedł spóźniony
Zostanie dziadkiem w wieku 45 lat. Influencerka wszystko wyjawiła
Skandal na jarmarku bożonarodzeniowym w Szczecinie. Zbojkotowali stragan zakonnic
Tu po mszy naładujesz auto. Nowy pomysł kurii w Lublinie
COVID-19 został wytworzony celowo? Raport rządu obnaża błędy Instytutu w Wuhan
Dodaj to do doniczki, a grudnik obsypie się kwiatami
Awaria 100-letniej tamy na zaporze w Zagórzu Śląskim. Gwałtownie ubywa wody
Rafał Trzaskowski w CNN. Lektorka oceniła, jak poradził sobie z językiem angielskim
Jak zadbać o ogród w grudniu? O tym pamiętaj
Nerwowa zmiana pasa. Kierowca BMW się przeliczył
Doskonały dodatek do świątecznego barszczu. Zobacz, jak go przygotować
Niecodzienne spotkanie w Tatrach. Turystka chwyciła za aparat
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić