pogoda
Warszawa
10°

To nie przypadek? Były rosyjski minister mówi o "przemyślanej taktyce Putina"

Gdy Putin ogłosił, że będzie ponownie kandydował w wyborach prezydenckich, Aleksiej Nawalny zniknął. Przestał kontaktować się z bliskimi, nie uczestniczył też w rozprawach sądowych. Władimir Miłow, doradca Nawalnego, w rozmowie z CNN przekonuje, że zniknięcie opozycjonisty w tak szczególnym momencie ''to nie przypadek''. — Putin naprawdę chce pokazać, że zamierza wejść na Kreml na kolejną kadencję — dodaje.

To nie przypadek? Były rosyjski minister mówi o "przemyślanej taktyce Putina"
Aleksiej Nawalny podczas aresztowania, zdj. archiwalne (EPA, PAP, Sergei Ilnitsky)

11 grudnia Aleksiej Nawalny miał zdalnie wziąć udział w rozprawie sądowej, ale się nie pojawił. Władze więzienia, w którym Nawalny powinien się znajdować, tłumaczyły, że doszło do awarii dostaw prądu. Później prawnicy opozycjonisty dowiedzieli się, że nie ma go na liście więźniów kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.

A zatem gdzie przeniesiono Nawalnego i co się z nim stało? Jego współpracownicy próbowali się tego dowiedzieć. Bezskutecznie.

Aleksiej Nawalny już od dwóch tygodni nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym, jest sam na sam z ludźmi, którzy próbowali go zabić — poinformowali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ekspert ostrzega: "Jesteśmy w sytuacji cichej wojny"

Z najnowszego oświadczenia doradców opozycjonisty wynika, że w piątek odbyły się kolejne rozprawy sądowe, w których Nawalny nie wziął udziału. Jego prawnicy nie mają z nim kontaktu od 17 dni. — Nawalny nigdy nie był tak długo ukrywany — poinformował zespół Nawalnego na Telegramie.

W mediach społecznościowych zaoferowano nawet wynagrodzenie w postaci kryptowaluty za wiarygodne informacje na temat losów Nawalnego.

Zniknięcie Nawalnego ''to przemyślana taktyka''

Nawalny jest najpoważniejszym wrogiem Putina. W przeszłości organizował wielotysięczne demonstracje przeciw rosyjskim władzom. Już kilkukrotnie próbowano go otruć. Mimo to Nawalny wrócił do Rosji i w 2021 roku został aresztowany. Obecnie odbywa karę ponad 30 lat więzienia.

Władimir Miłow, rosyjski ekonomista, były wiceminister energetyki Rosji i współpracownik Nawalnego jest przekonany, że jego zaginięcie w tak kluczowym momencie nie jest dziełem przypadku.

Myślę, że to przemyślana taktyka. To nie przypadek, że Nawalny zniknął dokładnie w momencie ogłoszenia tzw. fikcyjnych wyborów prezydenckich, a Putin zapowiedział, że ponownie będzie kandydował — powiedział Miłow w rozmowie z CNN.

— Putin naprawdę chce pokazać, że zamierza wejść na Kreml na kolejną kadencję poprzez zastraszanie, represje, naciski na społeczeństwo, a to jest ewidentnym szantażem wobec wszystkich sił opozycji — przekonuje Miłow.

Współpracownik Nawalnego zapewnił, że jego koledzy dokładają wszelkich starań, żeby odnaleźć opozycjonistę i ''bombardują pytaniami'' więzienia i kolonie karne, w których może on być przetrzymywany.

Rzecznik Kremla, zapytany o miejsce pobytu Nawalnego, stwierdził, że nie interesuje się miejscem pobytu pojedynczych, konkretnych więźniów.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Weronika nie daje znaku życia od czterech dni. Trwają poszukiwania nastolatki
Lista najgroźniejszych bakterii szpitalnych. Jak się przed nimi chronić?
Nie żyje Bogdan Gumulak. Strażak przegrał walkę z nowotworem
Poleciał do Madrytu z dziewczyną i całą drużyną rugby. 21-letni Brytyjczyk zaginął
Kontrowersyjny gość w klubie golfowym Trumpa. Chce wybielaczem leczyć raka i Covid
Zobaczyła marchewkę "w kożuchu". Od razu chwyciła za telefon
Co Trump mówił do Zełenskiego w Watykanie? Ekspertka odczytała z ruchu warg
Mówili, że to smugi po świecach. Pleśń zniszczyła zdrowie małżeństwa
Brak Ukrainy w NATO to szansa dla Rosji. Unijny komisarz ostrzega
Najgorszy wynik od czasów Trumana. Sondaż poparcia Donalda Trumpa
Nawet minus 7 stopni Celsjusza. Gdzie będzie najzimniej?
Samochód wjechał w tłum. Policja wyklucza atak terrorystyczny
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić