Rosyjski dziennik "Kommiersant" poinformował, że funkcjonariusze rosyjskiego kontrwywiadu wojskowego FSB aresztowali pułkownika Gorodiłowa w Moskwie.
Władze podejrzewają pułkownika o oszustwo na dużą skalę. Szczegóły nie są znane, ale według rosyjskiego Kodeksu karnego przestępstwa "na dużą skalę" dotyczą kwot przekraczających 1 milion rubli (ok. 45 tys. zł).
Czytaj także: "Zamach na uczniów". Ostre słowa biskupa na Jasnej Górze
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie. Masakra w Buczy. Gorodiłow wszystkim kierował
W grudniu 2022 roku, po trwającym 8 miesięcy śledztwie, amerykański dziennik "The New York Times" poinformował, że za masakrą ludności cywilnej przy ul. Jabłońskiej w Buczy stali rosyjscy spadochroniarze z 234. Pułku Desantowo-Szturmowego z Pskowa, dowodzonego przez pułkownika Artioma Gorodiłowa.
Tuż po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego 2022 r., położona pod Kijowem Bucza trafiła pod rosyjską okupację. Rosyjscy żołnierze byli obecni w Buczy przez cały marzec. W tym czasie zamordowali według ukraińskiego rządu 458 cywilów. Część z nich, około 40 osób, Rosjanie zastrzelili wzdłuż ul. Jabłońskiej, jednej z głównych arterii miasteczka.
Amerykańscy dziennikarze w swoim śledztwie przeanalizowali dostępne dane wywiadowcze, nagrania z miejsca zdarzenia, zeznania świadków, a także billingi z telefonów ofiar (Rosjanie kradli telefony Ukraińcom, a potem dzwonili z nich do swoich rodzin).
Gorodiłow został potem objęty amerykańskimi sankcjami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.