Po ponad roku od zabójstwa swojej partnerki i uprowadzeniu ich dziecka, Norweg Ingebrigt G. stanął przed sądem okręgowym w Krakowie.
Mężczyzna podciął gardło matce swojego dziecka w jej mieszkaniu przy ul. Budowalnych w Oświęcimiu, a następnie wywiózł z Polski 5-letnią Mię. Zwłoki kobiety i nóż na miejscu zbrodni znalazł ojciec młodej kobiety.
Po tym jak w poszukiwaniach dziecka uruchomiono Child Alert, dziewczynkę całą i zdrową odnaleziono w... Danii, dokąd wywiózł ją ojciec.
W sprawie ustalono wówczas, ze para nie mieszkała razem, a partner Pameli miał wobec ich córki ograniczone prawa rodzicielskie. W dniu morderstwa, jak zeznali sąsiedzi w rozmowie z dziennikarzami Gazety Wyborczej, mężczyzna wraz z Pamelą odbierał córkę z przedszkola.
W kilka godzin po ujawnieniu zabójstwa Sąd Okręgowy w Krakowie wydał europejski nakaz aresztowania Norwega, dzięki czemu sprawnie ruszyła ekstradycja mężczyzny na teren Polski.
12 grudnia, we wtorek ruszył proces mężczyzny w krakowskim sądzie. Ze względu na małoletnią córkę mężczyzny zdecydowano, ze toczył się będzie w trybie niejawnym, bez udziału mediów.
Sędzia podjął taką decyzję, kierując się interesem prywatnym oskarżonego oraz dobrem pokrzywdzonej małoletniej Mii - wyjaśnia na łamach Gazety Wyborczej Joanna Specjał z krakowskiego sądu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.